Baza / Produkcja
Baza / Produkcja
Warsztaty dla dzieci
fot. SFR w Bielsku-Białej
Nowe instytucje kultury! Bielsko, Miniatury i Kronika. Cz. I
Jeszcze kilka lat temu wydawało się to niemożliwe. A jednak! Trzy dawne instytucje kultury, które na podstawie Ustawy o kinematografii z 2005 roku rozpoczęły proces komercjalizacji, zostały ostatecznie przekształcone w państwowe instytucje kultury. Są to: Studio Filmowe Kronika, Studio Miniatur Filmowych w Warszawie i Studio Filmów Rysunkowych w Bielsku-Białej. Ich szefowie w lutym 2016 roku odebrali powołania na stanowiska dyrektorskie.
Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, zapytane o podstawę prawną, odsyła do pakietu zarządzeń  wydanych 23 października 2015 roku, opublikowanych w BIP pod adresem:

http://bip.mkidn.gov.pl/pages/dzienniki-urzedowe-mkidn/dziennik-urzedowy-2015.php#47

Są to trzy zarządzenia w sprawie utworzenia państwowych instytucji kultury w związku z przekształceniem jednoosobowych spółek Skarbu Państwa oraz odpowiednio trzy akty prawne, nadające tym firmom statuty. Są one dość podobne do tych, które stanowią podstawę działalności Studiów fabularnych, choć ustawodawca rozróżnia nieco inne role dwóch studiów animacji i Kroniki.

Pierwsze procesy przekształceń dawnych Instytucji Filmowych rozpoczęły się w 2010 roku na mocy Ustawy o kinematografii. Kilka lat po uchwaleniu Ustawy, w stosunku do części Instytucji Filmowych, jeszcze nieprzeobrażonych, wprowadzono zapisy o możliwości przekształcenia z państwowych instytucji filmowych w instytucje kultury. Skorzystały z tego Tor, Kadr, Zebra oraz WFDIF i CeTA, przekształcone w instytucje kultury w latach 2011-2012. Tymczasem pozostałe szukały sposobów na odwrócenie  procesu komercjalizacji. „Szybko okazało się, że status spółki skarbu państwa jest  niezbyt odpowiedni dla instytucji z dorobkiem, imponującym, choć kosztownym archiwum, prowadzącymi  od lat działalność nie tylko produkcyjną, ale i edukacyjną, czyli właściwą instytucjom kultury” - pisaliśmy w portalu w 2012 roku.  - „Spółka skarbu państwa ma ograniczony dostęp do różnych  dotacji państwowych i unijnych, traktowana jest na zasadach stricte rynkowych - na przykład w przypadku braku wypłacalności musi ogłosić upadłość. Co więcej, za jakiś czas musi ulec przekształceniu i zostać sprywatyzowana”.  Przez kilka lat wydawało się, że Studio Filmów Rysunkowych ostatecznie przejdzie pod zarząd Województwa Śląskiego. Prowadzone były rozmowy i działania w tej sprawie (patrz ramka). O wprowadzenie korzystnych rozwiązań zabiegał jednocześnie Polski Instytut Sztuki Filmowej.  Ustawa o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej, umożliwiająca te korzystne przekształcenia, została znowelizowana właśnie z inicjatywy PISF, który przekonał ówczesnego ministra skarbu Włodzimierza Karpińskiego do zmiany statusu spółek skarbu państwa.

Nie ma wątpliwości, że przekształcenie w państwowe instytucje kultury jest dla tych trzech firm najlepszym możliwym rozwiązaniem. Nie bez znaczenia jest też fakt, że wszystkie trzy stanowią mocne marki w branży filmowej, a ich tradycja i doświadczenie są nie do podważenia.


Andrzej Orzechowski, fot. SFR w Bielsku-Białej

Zadaniem obu studiów animacji jest, wedle ich statutów, upowszechnianie kultury filmowej przez edukację dzieci i młodzieży oraz działanie na rzecz promocji i rozwoju polskiego filmu, ze szczególnym uwzględnieniem filmów autorskich i filmów animowanych dla dzieci. Statut wyróżnia takie rodzaje działalności, jak promocja filmów dla dzieci przez wspieranie festiwali filmowych, edukacja, produkcja i koprodukcja filmów dziecięcych realizowanych w różnych technikach, dystrybucja, rozpowszechnianie, świadczenie usług, oraz udostępnianie dzieł i ich rekonstrukcję.

- Dokładnie tym się zajmujemy – mówi Włodzimierz Matuszewski,obecnie dyrektor SMF. - Produkujemy filmy animowane, w większości – serie dla dzieci. W ostatnich dwóch latach wyprodukowaliśmy trzy duże serie, w tym dwie międzynarodowe. Mamy też plany filmów pełnometrażowych dla dzieci. Działalność popularyzatorską prowadzimy już od dawna. Organizujemy kursy dla profesjonalistów a także warsztaty dla dzieci. Właśnie za te zajęcia dla dzieci i młodzieży w 2014 roku dostaliśmy nagrodę Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. Ważne jest, że warsztaty te organizowane są w mniejszych miejscowościach, gdzie kontakt z kulturą jest trudniejszy. Dzieci uczą się podstawowych technik animacji pod okiem profesjonalistów.

  - Bardzo się cieszymy i mamy nadzieję, że pozwoli nam to ruszyć z projektem nowoczesnego centrum bajki i animacji – mówi Andrzej Orzechowski, dyrektor Studia Filmów Rysunkowych w Bielsku-Białej. - Obecnie jesteśmy najstarszą, istniejącą nieprzerwanie od 1947 roku, wytwórnią filmów animowanych w Polsce. Nie rezygnując z produkcji filmowej, na terenie naszego Studia chcemy stworzyć centrum edukacji filmowej i animacji, skrzyżowanie parku rozrywki z centrum nauki, przeznaczone dla szerokiego odbiorcy. Studio od dawna prowadzi działalność edukacyjną i warsztatową, obecnie odwiedza na blisko 30 000 gości rocznie, a przy atrakcyjnej, nowoczesnej ofercie liczba ta z całą pewnością zwiększy się znacząco. A mamy cz czego korzystać. Filmy, a następnie seriale dla dzieci, powstawały tu od prawie 70 lat. Jako spółka oparta na prawie handlowym nie mogliśmy aplikować o środki unijne przeznaczone dla instytucji kultury. Także miastu trudno było deklarować wsparcie finansowe dla tego typu pomysłów, tym bardziej, że ta mogła w każdej chwili zmienić właściciela lub zbankrutować. Teraz mamy deklarację miasta, a jako instytucja kultury możemy aplikować o środki unijne z funduszy adresowanych do instytucji kultury, liczymy też na wparcie ze strony resortu kultury.


Włodzimierz Matuszewski, fot. SMF

-  Obecna sytuacja pozwala odetchnąć z ulgą, ale nie wprowadza wielkiej zmiany w funkcjonowaniu i działalności Studia – mówi Włodzimierz Matuszewski. - Nasze Studio nie posiadało nigdy trwałej bazy nieruchomości,zawsze wynajmowaliśmy, ale dysponujemy stanowiskami do animacji. Mamy też studio dźwiękowe, sprzęt. Rozmawiamy ze studiem w Bielsku i myślimy o  tym, żeby wziąć udział w ich projekcie parku animacji. Różniliśmy się nieco od studia bielskiego, u nas realizowanych było więcej filmów autorskich. Ale w SMF powstały tak znane serie, jak „Koziołek Matołek”, „Wędrówki Pyzy”, „Pomysłowy Dobromir”, „Tajemnice Wiklinowej Zatoki” czy ostatnio konstruowany „Proszę słonia”, który trafił do kin. Mamy swój własny, atrakcyjny repertuar, na którym możemy się oprzeć.

Serwis Internetowy SFP i „Magazyn Filmowy” wielokrotnie poruszały temat przekształceń instytucji filmowych. Będziemy wracać do tej sprawy. Ciągle nie wiadomo, jaka będzie ostateczna przyszłość łódzkiej Wytwórni Filmów Oświatowych, przekształconej póki co w spółkę samorządową.

Drugą część artykułu poświęcimy Studiu Filmowemu „Kronika”, którego byt w ostatnich latach mocno niepokoił środowisko filmowe.

Anna Wróblewska / artykuł redakcyjny  9 kwietnia 2016 11:23
Scroll