Baza / Produkcja
Baza / Produkcja
fot. Animation Business Seminar
Merchandising: Czego możemy nauczyć się od Hiszpanów?
Pełnometrażowa hiszpańska animacja „Tedi i poszukiwacze zaginionego miasta” odniosła ogromny sukces, do którego przyczyniła się marka wypracowywana przez lata pod postacią różnych gadżetów towarzyszących premierze. Czy polscy producenci też mają szansę na osiągnięcie takiego powodzenia? Posłuchajmy doświadczonego producenta z Hiszpanii, Nicolása Matji, którego 10-letnie zmagania doprowadziły do sukcesu.

W dniach 8-9 czerwca 2015 czerwca odbyło się w Warszawie Animation Business Seminar organizowane przez Creative Europe Desk Polska. Seminarium dotyczyło biznesowych aspektów produkcji filmów i seriali animowanych. Europejscy eksperci z Danii, Wielkiej Brytanii, Francji oraz Hiszpanii opowiadali o tajnikach międzynarodowego sukcesu ich animacji.


Podczas seminarium o swojej przygodzie z merchandisingiem opowiadał Nicolás Matji, hiszpański producent animacji „Tedi i poszukiwacze zaginionego miasta” (reż. Enrique Gato) - zdobywcy trzech nagród Goya (hiszpańskich odpowiedników Oscarów) w kategoriach najlepsza animacja, debiut reżyserski i najlepszy scenariusz adaptowany. Komediowy przebój przez pięć tygodni był numerem jeden box office’u w Hiszpanii, gdzie zdeklasował hollywoodzką konkurencję w postaci oscarowej "Meridy Walecznej" studia Pixar i "Frankenweenie" Tima Burtona. Tadeo Jones to taki hiszpański odpowiednik Indiany Jones. Szalony archeolog, która podczas odkrywania skarbów przeżywa wiele niesamowitych przygód.


Nicolás Matji pracował ponad 10 lat, aby zrealizować swój pomysł, czyli wyprodukować pełnometrażową animację. W 2004 roku miała swoją premierę krótka animacja pt. „Tadeo Jones”. Reżyser Enrigue Gado pracował nad nią sam przez 12 miesięcy. Po sukcesie krótkiego metrażu Nicolás Matji postanowił zarejestrować markę „Tadeo Jones”. Zawsze chciał produkować filmy, więc pomyślność jego animacji utwierdziła go w przeświadczeniu, że animacja to przyszłość. Można ją łatwo zdubbingować i eksportować w świat. A do tego historia, którą Matji  i Gato pragnęli pokazać na ekranie byłaby zbyt droga na film aktorski. Wyprodukowanie animacji w Hiszpanii kosztuje około 6 milionów euro, więc niewiele więcej niż zwykły film aktorski. Zresztą w 2005 roku na 25 najlepszych hitów kinowych – 15 było animacjami.


Nicolás Matji, fot. Lightbox Animation Studios. 


Matji postanowił zrealizować kolejną krótkometrażówkę z Tadeo Jonesem, aby pokazać potencjalnym inwestorom, jaką może osiągnąć jakość produkując w przyszłości pełny metraż. Drugi film musiał odnieść jeszcze większy sukces. Nicolás traktował go jak małą superprodukcję. Żeby udostępnić go szerszej publiczności zrealizował trailer po angielsku.


Wyprodukowanie dwóch krótkich metraży wiele Matjego nauczyło i pozwoliło zająć się produkcją pełnego metrażu. Po sukcesie drugiej części „Tadeo Jones and the cellar of doom” Nicolás musiał wykalkulować ryzyko, jakie wiąże się z produkcją kinowej animacji. – Wiedzieliśmy, że nie jesteśmy Pixarem. Po drugie ważne było, żeby nasz film był dowcipny. Jeżeli filmy jest dowcipny to potencjalni widzowie mogą Ci wybaczyć inne pomyłki – mówił na seminarium. - Co najważniejsze, oryginalna wersja filmu powinna być w języku angielskim. To jedyna możliwość wejścia na rynek anglosaski. My często oglądamy filmy dubbingowane, ale oni nie. Więc musieliśmy mieć teksty po angielsku i zatrudnić angielskiego scenarzystę, żeby przygotował nam odpowiednie dialogi w tym języku. Kolejna sprawa – Tadeo powinien być Amerykaninem, a nie Hiszpanem.


Plakat filmu "Tedi i poszukiwacze zaginionego skarbu", fot. Lightbox Animation Studios.


Bardzo ważna była pre-produkcja, zwłaszcza przygotowanie storyboardów. Zresztą w przyszłości pomogło to zaoszczędzić wiele pieniędzy. Matji wiedział, że jeżeli chce zrobić film za kilka milionów euro - musi znaleźć kilku koproducentów. Jeden to za mało. – Oprócz mnie w produkcję było zaangażowanych sześciu producentów. Niektórych widziałem tylko raz w swoim życiu. Czasami mnie denerwowali, ale wiedziałem, że współpraca z nimi to jedyny sposób żeby zrobić film.


Film powinien mieć jednego, ważnego bohatera z którym widz się identyfikuje. Lepiej nie rozbijać jego uwagi na kilka mniej znaczących postaci. Chociaż to nie znaczy, że inni bohaterowie powinni być bezpłciowi. Wokół Tadeo Jonesa pojawia się wiele charyzmatycznych postaci, które pomagają lub przeszkadzają mu w jego zmaganiach. - Mocna i ciekawa osobowość zrobi z twojego filmu hit – twierdzi Nicolás Matji.


Jak znaleźć odpowiednich partnerów? - Byliśmy utalentowani, mieliśmy dwa krótkometrażowe filmy na swoim koncie, ale w środowisku filmowym tak naprawdę nic nie znaczyliśmy. Potrzebowaliśmy mentora i ludzi, którym możemy zaufać. Poznając coraz więcej ludzi z branży w 2008 roku w udało nam się zdobyć dofinansowanie. Partnerów trzeba sobie wybierać. Kluczowe w tym przypadku było pokazanie naszych krótkometrażówek i szczegółowe przedstawienie projektu – kontynuował Nicolás. Co najbardziej zaskakujące, Matji otrzymał finansowanie od małej spółki telewizyjnej. Prezes tej firmy był w stanie zaryzykować i pomóc mu w wyprodukowaniu filmu, nie ingerując głębiej w projekt. Nicolás miał wolną rękę.


Kolejna trudna decyzja dotyczyła wypuszczenia filmu w 3D. Budżet oczywiście wzrósł, ale filmy 3D cieszą się coraz większym powodzeniem, więc obraz staje się tym sposobem bardziej atrakcyjny dla widza.


Po wydaniu 2 milionów euro trzeba było zdobyć kolejne dofinansowanie. - Szukanie partnerów nie było łatwe. Zdobyliśmy wsparcie Studia Canal i Telecinco (największa sieć telewizyjna w Hiszpanii). Jeżeli pragniecie przedstawić swój projekt inwestorowi musicie być bardzo dobrze przygotowani. Producent nie może Cię zaskoczyć pytaniem. Jeżeli producent widzi, że Ci zależy, sam będzie w stanie podjąć ryzyko finansowania Twojego projektu. Pasja jest bardzo ważna. Przy rozmowach z inwestorami trzeba się nauczyć perswazji, aby móc ich przekonać. Ta praca wymaga cierpliwości. Czasami jest tak, że inwestor mówi na początku "Nie", ale po jakimś czasie dołącza do projektu – mówił producent.


Ważne jest żeby znaleźć dobrego dystrybutora. Nicolás Matji próbował zainteresować swoim projektem Warner Bros i Twentieth Century Fox. Ostatecznie udało mu się nawiązać współpracę z Paramount Pictures. Dzięki wsparciu Paramountu DVD z filmem trafiło później do wielu krajów europejskich i anglosaskich. Film miał mieć swoją premierę we wrześniu 2012 roku. Dzięki niebywałemu szczęściu premiera została przesunięta na 31 sierpnia 2012 roku. W Hiszpanii rok szkolny zaczyna się w drugiej połowie września więc trafili w idealny moment. Dzieci miały jeszcze wolny czas, więc spokojnie mogły się wybrać na nową animację 3D do kina.


Gra "Kto jest kto" oparta na postaciach z filmu "Tedi i poszukiwacze zaginionego miasta", fot. Lightbox Animation Studios.


Dwa miesiące przed premierą zaczęli reklamować film w telewizji. – Mieliśmy to szczęście, że wspierały nas sieci telewizyjne i nie musieliśmy dużo płacić za reklamę.


W czerwcu 2012 roku odbywały się w Europie mistrzostwa w piłce nożnej. Telewizje miały prawa do relacjonowania wszystkich meczy. Matji postanowił przygotować specjalny spot, w którym Tadeo Jones wspiera hiszpańską reprezentację piłkarską. Wielu widzów dzięki temu zapamiętało tą postać i wybrało się do kina dwa miesiące później. Wsparcie tych materiałów filmowych nadawanych przed premierą filmu było niezastąpione. Na rynek meksykański przygotowano na przykład specjalny klip, w którym pojawiała się gwiazda tamtejszej estrady. Połączenie znanej piosenkarki z postacią Tadeo Jonesa przysporzyło mu wielu wielbicieli w Meksyku.


Przed wypuszczeniem filmu w związku z kampanią promocyjną w telewizji Nicolás postanowił spróbować merchandisingu. Obdzwonił wszystkich znanych twórców zabawek w Hiszpanii. – Nikt nie chciał nas wesprzeć. Nikt nie chciał produkować zabawek z Tadem. Odpowiedź była zawsze ta sama. Wyprodukuj serię telewizyjną, wtedy możesz liczyć na nasze wsparcie. Skąd możesz wiedzieć, czy film nie poniesie klapy w pierwszym weekendzie – mówił Matji. Seria telewizyjna potrafi przyciągnąć widzów przez pewien okres czasu. Widzowie mogliby przywiązać się do głównej postaci, a później kupić z nią jakiś produkt. Produkt oparty na nieznanej postaci z animowanego filmu pełnometrażowego był zbyt ryzykowny.


O merchandisingu powinno się zacząć myśleć bardzo wcześnie. Najlepiej półtora roku przed premierą filmu. Trzeba wkalkulować w ten czas wiele nieudanych rozmów, które czasami ciągną się nieubłaganie. Trzeba w to również wliczyć całą logistykę przedsięwzięcia jeżeli chcesz, aby zabawki oparte na twojej marce znalazły się na półce w odpowiednim czasie. Ważna jest również decyzja, z jakimi produktami powiązać bohatera filmu. Tadeo Jones pojawił się na plecakach, kubkach, w książkach edukacyjnych dla dzieci, grach planszowych i komputerowych.


Inną sprawą jest sprzedaż produktów do sklepów. Dyskont nie kupi od razu 3000 zabawek. Zakupi tylko małą ilość. Jeżeli będą się sprzedawały, będzie chciał dokupić ich więcej. Aby być na to przygotowanym, trzeba wyprodukować 3000 produktów - ponosząc tym sposobem ryzyko. W tym wypadku ważne są decyzje, gdzie produkt powinien być sprzedany. Najlepiej oprzeć się o większe sieci handlowe. Znalezienie odpowiednich miejsc wymaga czasu. Wpasowanie się w dogodny czas może przynieść wiele korzyści. Premiera „Tediego i poszukiwaczy zaginionego miasta” (oryg. tyt. „Las Aventuras de Tadeo Jones”) odbyła się w sierpniu. Największe zainteresowanie Tadem trwało kilka miesięcy. W tym okresie Nicolás promował produkty związane z Tadem licząc na dużą sprzedaż w okolicy świąt Bożego Narodzenia. Wówczas wyszła gra wideo oparta na tej postaci i spot reklamowy, w którym Tadeo jest pochłonięty grą i przeżywa swoje przygoda raz jeszcze. Przedstawiona w ten sposób gra zdobyła od razu zaufanie odbiorców, ponieważ dzieci uwierzyły w słowa Tada zachęcającego je do zabawy.


Po dwóch latach Matji wydał książkę edukacyjną, w której Tadeo Jones oprowadza czytelnika po dawnych kulturach. Okazało się jednak, że marka nie jest już tak popularna, choć w 2013 roku swoją premierę miał 26-cio odcinkowy serial z Tadeo Jonesem. Żeby podtrzymać popularność marki, trzeba przypominać ludziom o niej co jakiś czas. Produkt z bohaterem animacji, która nie jest powszechnie znana, powinien pojawić się w sklepach, gdy jego popularność jest największa – dodaje Nicolás Matji. Na 2016 rok niestrudzony producent przygotowuje kolejną część przygód szalonego archeologa. Życzmy mu powodzenia!


Nicolás Matji ze swoim bohaterem, fot. Lightbox Animation Studios.


Nicolás Matji
Nicolás Matji pochodzi z rodziny filmowców i od zawsze chciał być producentem filmowym. Najbardziej pasjonowały go projekty filmów animowanych, które może realizować w swoich dwóch firmach: Lightbox Animation Studios (www.lbox.es) oraz La Fiesta PC. Studio produkuje pełnometrażowe filmy animowane, natomiast La Fiesta PC jest kopalnią nowych talentów, które odkrywa i rozwija poprzez produkcję filmów krótkometrażowych. Filmy wyprodukowane przez Nicolása Matji były nominowane 6 razy do Nagrody Goya, z czego cztery nominacje zaowocowały nagrodami. Pierwszy film fabularny wyprodukowany przez Nicolása „Tedi i poszukiwacze zaginionego miasta” (2012) stał się wielkim sukcesem w historii hiszpańskiej animacji. Film obejrzało w samej Hiszpanii ponad 2,7 mln widzów, przez co stał się drugą najbardziej oglądaną produkcją w Hiszpanii w 2012 roku. Film był dystrybuowany w ponad 54 krajach (w tym w Polsce) oraz zarobił 60 milionów USD. Nicolás wyprodukował także serial animowany „Descubre con Tadeo” („Odkrywaj z Tedim”) dla hiszpańskiej telewizji Mediaset Espana. Seria złożona z 26-ciu 2-minutowych odcinków wprowadza młodego widza w kwestie związane z hiszpańskimi badaniami i rozwojem. Obecnie produkuje dwa pełnometrażowe filmy animowane: „Capture the Flag” (2015) i sequel „Tediiego i poszukiwaczy zaginionego miasta” (2016), obie produkcje reżyseruje Enrique Gato.

Albert Kiciński / Creative Desk Europe Polska  11 czerwca 2015 17:04
Scroll