Baza / Prawo i finanse
Baza / Prawo i finanse
Legalna Kultura: Więcej niż moda
Znaleźliśmy się w krytycznym momencie. Kondycja i byt polskiego kina jest realnie zagrożony przez kradzież i piractwo - mówił Jacek Bromski, prezes Stowarzyszenia Filmowców Polskich. - Nie chodzi o to, by karać internautów, ale żeby stworzyć mądry system - dodała Agnieszka Odorowicz, dyrektor Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. W warszawskim kinie Kultura odbyła się konferencja podsumowująca pierwszy etap kampanii Legalna Kultura.

To jedna z największych akcji społecznych w dziedzinie kultury ostatniej dekady. Kampania, która wystartowała zaledwie w kwietniu, miała imponujący rozmach i znakomite dotarcie. Była zauważalna i obecna na najważniejszych imprezach kulturalnych, m.in. na Gdynia Film Festival, Krakowskim Festiwalu Filmowym, Off Plus Camera, Warszawskich Targach Książki, Młodzi i Film w Koszalinie, na Przystanku Woodstock i Open'erze w Gdyni. Na potrzeby kampanii telewizyjnej powstało dziesięć spotów, w których wystąpiło blisko 50 artystów, m.in. obecni dzisiaj w Kulturze Danuta Stenka i Artur Żmijewski, a także  Borys Szyc, Sonia Bohosiewicz, Agnieszka Grochowska, Zbigniew ZamachowskiMaja Ostaszewska, Andrzej Chyra, a także wielu znakomitych muzyków i dziennikarzy. Kampanię uzupełniały spoty radiowe, oraz - w dzisiejszych czasach niezbędny - silne wsparcie portali i obecność na stronach społecznościowych. Za korzystanie z legalnych źródeł twórcy dziękowali m.in.  w warszawskim metrze a także za pomocą ogólnokrajowej akcji Orange Kino Letnie, dzięki której zarówno filmy, jak i wiedza o zasadach fair play w kulturze, dotarły do miejscowości w całej Polsce.
 
Jacek Bromski i Agnieszka Odorowicz, fot. Katarzyna Rainka/Legalna Kultura

Kinga Jakubowska, prezes Fundacji Legalna Kultura, która przygotowywała akcję od dwóch lat i włożyła w nią całe serce, powiedziała na warszawskiej konferencji: - Wydaje się, że nowoczesne technologie powinny wspierać kulturę; a tymczasem bywa inaczej. Chcemy promować wzajemność w korzystaniu z kultury, chcemy uświadomić, że pozyskiwanie dostępu do sztuki z legalnych źródeł jest dobrym stylem życia, który chcemy i będziemy promować. A także wytłumaczyć społeczeństwu, że twórcy są niezbędni dla życia społecznego - dodała pomysłodawczyni akcji.

Warto podkreślić, że uczestnicy akcji nie nawołują do linczu za nielegalne pozyskiwanie filmów i muzyki, ale przede wszystkim chcą stworzyć czy też zintegrować system pozyskiwania dóbr kultury za pomocą sieci i wytłumaczyć społeczeństwu, zwłaszcza ludziom młodym, skutki piractwa na skalę, jaka jest w Polsce obecnie. Agnieszka Odorowicz przytoczyła wyniki badań wśród internautów, jakie przeprowadzał PISF, z których wynika, że jedynie jedna trzecia użytkowników pirackich treści ma świadomość, że łamie prawo lub że są one pirackie. Przypomniała też protesty wobec ACTA z początku roku - Był to sztucznie wykreowany konflikt między artystami a społeczeństwem. Film jest dużą inwestycją, jeśli inwestor będzie okradany, na przyszłość zrezygnuje z podobnych pomysłów. - uważa szefowa Instytutu.
 
Konferencja w kinie Kultura, fot.
Katarzyna Rainka/Legalna Kultura

Marek Frąckowiak, reprezentujący Polską Izbę Wydawców Prasy,  ujmuje sprawę w sposób dosadny i  nielegalne udostępnianie plików i czerpanie z nich zysków nazywa prostym słowem "paserstwo". - Spór dotyczy tego, kto na tym zarobi. A przecież zarabiają paserzy i dlatego trzeba z tym walczyć - mówi wprost Frąckowiak.

Kampania nie ogranicza się więc do zwalczania piractwa, ale za pośrednictwem strony http://www.legalnakultura.pl udostępnia i promuje legalne źródła pozyskiwania filmów i muzyki. Każdy użytkownik może zgłosić znane mu źródło i w ten sposób włączyć się w akcję. Pozytywne przesłanie daje efekt - z zamówionych przez Fundację badań wynika, że aż co czwarty Polak zetknął się w ostatnim czasie z hasłem Legalna Kultura, a ponad 70 proc. osób, które miały kontakt z akcją, popiera jej ideę. Co ciekawe - największy odsetek popierających notuje się wśród młodzieży - aż 85 proc. ludzi w wieku nastoletnim podoba się  przesłanie Legalnej Kultury.

Od spontanicznie wyrażonego poparcia do mody na legalne korzystanie z kultury i jej realnych efektów - jeszcze droga daleka. Ale mały kroczek został już zrobiony. - Uświadomienie nam wszystkim, że sposób, w jaki korzystamy z kultury, ma na nią ogromny wpływ, jest kluczowe. (...) Jest ważne nie tylko dla twórców dóbr kultury i jej odbiorców. Jest niezbędne również dla gospodarki i systemu edukacji, dla budowania nowoczesnego społeczeństwa opartego na wiedzy i zdrowych zasadach - podsumowuje Kinga Jakubowska.

Więcej na: http://www.legalnakultura.pl


Anna Wróblewska / portalfilmowy.pl  19 listopada 2012 17:23
Scroll