Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
Ostatni, finałowy wieczór Przeglądu Filmów Wojciecha Marczewskiego w kinie Kultura był absolutnie magiczny. Nie tylko dlatego, że na zakończenie widzowie obejrzeli najsłynniejszy film reżysera – „Ucieczkę z kina <Wolność>”. 28 lutego 2024 roku reżyser skończył 80 lat, a życzenia składali mu między innymi Janusz Gajos i Grażyna Torbicka. Przegląd zorganizowało Stowarzyszenie Filmowców Polskich.
Gospodyni wieczoru rozpoczęła spotkanie od przypomnienia, że to właśnie w tych dniach w kinie Kultura trwają konsultacje publiczne i urzęduje sztab kryzysowy młodych filmowców, którzy nieugięcie walczą o tantiemy z internetu. Grażyna Torbicka serdecznie powitała tłumnie zgromadzoną widownię i swoich gości: Wojciecha Marczewskiego i odtwórcę głównej roli cenzora – Janusza Gajosa. Na wieść o urodzinach mistrza publiczność wstała z miejsca i zaśpiewała gromkie sto lat! Był też przepiękny tort z owocami z restauracji Cinema Paradiso, sprawiedliwie podzielony wśród około 230 uczestników pokazu.
Wojciech Marczewski, fot. Michał Żebrowski / EastNews / SFP
W najsłynniejszym filmie Marczewskiego widzimy film w filmie, kino w kinie. Podczas kinowej projekcji filmu „Jutrzenka” postacie na ekranie ożywają i rozpoczynają dialog z publicznością. Władze reagują wysłaniem na miejsce cenzora (w tej roli Janusz Gajos). „Ucieczka z kina Wolność” opowiada o człowieku zniewolonym przez autorytaryzm. „Ucieczka z kina Wolność” była interpretowana jako manifest w obronie wolności wypowiedzi artystycznej, a zarazem metaforyczne pożegnanie z PRL-em. „W dniu, w którym skończyliśmy zdjęcia, zdjęto w Polsce cenzurę. Film, realizowany jeszcze wtedy, kiedy cenzura istniała, z parokrotnie przerwaną realizacją, wybiegał sporo naprzód” – opowiadał lata później reżyser. Film otrzymał zasłużone Złote Lwy na FPFF w Gdyni w 1990 roku. „Był to dziwny festiwal, ale przez <Ucieczkę..> symboliczny. Przyszliśmy do wolności, a Wojtek opowiedział historię tej drogi” – opowiadał Waldemar Dąbrowski, który wtedy właśnie został szefem kinematografii.
Janusz Gajos, Wojciech Marczewski, fot. Michał Żebrowski / EastNews / SFP
O niezwykłym filmie z niezwykłego czasu rozmawiali wczoraj Wojciech Marczewski. Aktor wspominał, jak przyniesiono mu scenariusz do teatru, po przedstawieniu, zmęczony, zabrał go do domu, planując przeczytać. Otworzył, żeby rzucić okiem – i został. – Czy od początku miałeś na myśli Janusza Gajosa? – zapytała Grażyna Torbicka. – Kto nie myśli o Januszu Gajosie? – odpowiedział pytaniem na pytanie reżyser. Sala nagrodziła tę wypowiedź oklaskami, podobnie jak informację o przyznanym tego dnia Złotym Medalu Gloria Artis Zachęcamy do obejrzenia relacji ze spotkania w kinie.
wideo: Marian Kupidłowski
Anna Wróblewska
artykuł redakcyjny
Ostatnia aktualizacja: 5.03.2024
W punkt. Konkurs Krótkometrażowy 21. MDAG
Agnieszka Holland z Orłem za osiągnięcia życia
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024