Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
13 stycznia 2016 roku na ekrany kin wchodzi świetny czesko-polski film „Ja, Olga Hepnarova” w reżyserii Tomasa Weinreba i Petra Kazdy. Promowany jest dwoma plakatami. Jeden z nich to tradycyjny plakat komercyjny, drugi natomiast jest autorskim projektem Michała Grzeszczaka.
Po raz pierwszy od lat w dystrybucji obejmującej multipleksy i kina studyjne, oba plakaty będą w równym stopniu widoczne w kampanii outdorowej - obecne w przestrzeni publicznej.
Michał Grzeszczak, autor plakatu urodził się w 1980 roku we Wrocławiu. Jest grafikiem komputerowym z wyboru, biotechnologiem z wykształcenia. Po kilku latach pracy w agencjach reklamowych, założył i prowadzi jednoosobowe studio graficzne. Miłośnik geometrycznych form, koloru turkusowego i dzikich zwierząt.
- Polska szkoła plakatu to zjawisko znane na całym świecie, które było nierozerwalne związane ze sztuką filmową. Każdy, kto pamięta, że na ulicach i w kinach można było zobaczyć dzieła Waldemara Świerzego, Franciszka Starowieyskiego, Jakuba Erola i Jana Lenicy, z nostalgią wspomina tamte czasy. Era królowania w przestrzeni plakatu artystycznego minęła wraz z początkiem kapitalizmu. Wydawało się, że jest to cena jaką zapłaciliśmy za wolność gospodarczą. Zły pieniądz wyparł lepszy. Żółty Szalik, nowy dystrybutor, który z rozmachem wchodzi na polski rynek z głośnym filmem "Ja, Olga Hepnarova", polemizuje z tym twierdzeniem. Najnowszy film, z magnetyzującą Michaliną Olszańską w głównej roli, reklamowany jest za pomocą dwóch plakatów. W siedmiu miastach Polski, w równych proporcjach, zawiśnie plakat komercyjny i artystyczny. Jak dawniej, plakat jest nie tylko reklamą, ale podejmuje też grę z widzem i stanowi formę interpretacji filmu – mówi Grzegorz Rylski z Żółtego Szalika. - Co oznacza ciężarówka wchodząca w zakręt? Czemu kończy się asfalt, a zostają tylko tory? Czy to przypadek, że grafika układa się w wykrzyknik i czemu plakat swoją oszczędną stylistyką przypomina znak drogowy? Wszystko to staje się jasne, po obejrzeniu filmu. Sam plakat może funkcjonować w galerii jako osobne dzieło. Jak kiedyś.
A drugi plakat? – dodaje Grzegorz Rylski. - Mając taki skarb, jak genialna rola Michaliny Olszańskiej, za którą otrzymała nominację do Czeskich Nagród Filmowych, nie mogliśmy jej nie pokazać. Zapraszamy do kin i mamy nadzieję, że nasze plakaty na ulicach polskich miast, przykują choć na chwilę uwagę przechodniów.
Michał Grzeszczak, autor plakatu urodził się w 1980 roku we Wrocławiu. Jest grafikiem komputerowym z wyboru, biotechnologiem z wykształcenia. Po kilku latach pracy w agencjach reklamowych, założył i prowadzi jednoosobowe studio graficzne. Miłośnik geometrycznych form, koloru turkusowego i dzikich zwierząt.
- Polska szkoła plakatu to zjawisko znane na całym świecie, które było nierozerwalne związane ze sztuką filmową. Każdy, kto pamięta, że na ulicach i w kinach można było zobaczyć dzieła Waldemara Świerzego, Franciszka Starowieyskiego, Jakuba Erola i Jana Lenicy, z nostalgią wspomina tamte czasy. Era królowania w przestrzeni plakatu artystycznego minęła wraz z początkiem kapitalizmu. Wydawało się, że jest to cena jaką zapłaciliśmy za wolność gospodarczą. Zły pieniądz wyparł lepszy. Żółty Szalik, nowy dystrybutor, który z rozmachem wchodzi na polski rynek z głośnym filmem "Ja, Olga Hepnarova", polemizuje z tym twierdzeniem. Najnowszy film, z magnetyzującą Michaliną Olszańską w głównej roli, reklamowany jest za pomocą dwóch plakatów. W siedmiu miastach Polski, w równych proporcjach, zawiśnie plakat komercyjny i artystyczny. Jak dawniej, plakat jest nie tylko reklamą, ale podejmuje też grę z widzem i stanowi formę interpretacji filmu – mówi Grzegorz Rylski z Żółtego Szalika. - Co oznacza ciężarówka wchodząca w zakręt? Czemu kończy się asfalt, a zostają tylko tory? Czy to przypadek, że grafika układa się w wykrzyknik i czemu plakat swoją oszczędną stylistyką przypomina znak drogowy? Wszystko to staje się jasne, po obejrzeniu filmu. Sam plakat może funkcjonować w galerii jako osobne dzieło. Jak kiedyś.
WRÓB
Żółty szalik
Ostatnia aktualizacja: 17.01.2017
Maria Sadowska: Wisłocka bardzo nad Boczarską czuwała
Konferencja filmoznawcza: nabór zgłoszeń
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024