PORTAL
start
Aktualności
Filmy polskie
Box office
Baza wiedzy
Książki filmowe
Dokument
Scenarzyści
Po godzinach
Blogi
Konkursy
SFP
start
Wydarzenia
Komunikaty
Pożegnania
Zostań członkiem SFP
Informacje
Dla członków SFP
Kontakt
ZAPA
www.zapa.org.pl
Komunikaty
Informacje
Zapisy do ZAPA
Kontakt
KINO KULTURA
www.kinokultura.pl
Aktualności
Informacje
Repertuar
Kontakt
STUDIO MUNKA
www.studiomunka.pl
Aktualności
Informacje
Zgłoś projekt
Kontakt
AKTORZY POLSCY
www.aktorzypolscy.pl
Aktualności
Informacje
Szukaj
Kontakt
FILMOWCY POLSCY
www.filmowcypolscy.pl
Aktualnosci
Informacje
Szukaj
Kontakt
MAGAZYN FILMOWY
start
O magazynie
Kontakt
STARA ŁAŹNIA
www.restauracjalaznia.pl
Aktualności
Informacje
Rezerwacja
Kontakt
PKMW
start
Aktualności
Filmy
O programie
Kontakt
Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
MENU
Z Agnieszką Glińską, reżyserka filmu „#WszystkoGra”, w nowym numerze „Magazynu Filmowego” (nr 5/2016), rozmawia Anna Bielak. Oto fragment wywiadu, który w całości będzie można przeczytać na łamach pisma już 12 maja 2016 roku.
Anna Bielak: Producenci określali „#WszystkoGra” mianem „musicalu nowej generacji”. Moim zdaniem ten film jest bliski tradycyjnej wizji gatunku. Co w nim nowatorskiego?

Agnieszka Glińska: Wolę określać „#WszystkoGra” mianem filmu z piosenkami. Nie chcieliśmy kręcić stricte gatunkowego musicalu. Zależało nam najbardziej na tym, żeby film był lekki i ciepły, rozjaśniający. Na pierwszym miejscu postawiliśmy lokalność i kameralność, a nie widowiskowość w klimacie „Chicago” czy „Moulin Rouge”. Chciałam też opowiedzieć o Warszawie – mieście, z którym jestem bardzo związana, i o młodych ludziach, którzy w nim mieszkają. Nie lubię takiego gadania, że ich nic nie interesuje, znam wielu takich, którzy troszczą się o to miasto, walczą o jego kształt. Wraz z nimi chciałam spacerować po Warszawie ścieżkami nie do końca zgranymi filmowo, pokazać ją z ciekawszej strony.

Czyli z jakiej?

Warszawa to taki palimpsest, w którym różne warstwy historyczne nakładają się na siebie i żadna sytuacja nie występuje solo – każda jest uwikłana w jakiś szerszy, głębszy kontekst. Tragedia, jakiej doświadczyła Warszawa w czasie wojny, wciąż jest widoczna, zapisana w skrawkach budynków i ulic. Film kręciliśmy na Żoliborzu, w parkach okalających Cytadelę, na Muranowie i Powiślu. Wspólnie ze scenografką (Agnieszką Zawadowską – przyp. A.B.) świadomie lokowałyśmy akcję w miejscach, które nam się w Warszawie wydają ważne, bo niosą ze sobą kody znaczeń bądź skrywają swoją historię.

Nośnikiem historii w filmie jest dom bohaterek, który ukrywa tajemnicę swojego pochodzenia i jest przedmiotem sporu.

Odkrywanie tajemnicy jest tylko pretekstem. Często historii własnej rodziny się nie zna bądź zna szczątkowo, co więcej – konfabuluje się wydarzenia, projektuje przeszłość, dopasowując do swoich wyobrażeń i potrzeb, mitologizuje. A takie projekcje wpływają negatywnie na relacje, w jakie wchodzimy na co dzień. Wsparte na zasupłanych, niejasnych historiach z przeszłości, nie są one tak szczere, prawdziwe i głębokie, jak mogłyby być. Rozszyfrowanie zagadki domu pomaga bohaterkom uporać się z  problemami, jakie mają ze sobą. Kiedy je poznajemy, na pierwszy rzut oka widzimy, że każda z nich ma jakieś tajemnice. Nie potrafią się porozumieć, a mieszkanie pod jednym dachem jest dla nich większą udręką niż radością. To ważny wątek, która ukrywa się pod lekką konwencją filmu.

Lekkość „#WszystkoGra” przyciągnęła panią do tego projektu?

Od lat przymierzałam się do tego, żeby nakręcić film. Sama na to nie wpadłam, nie mam takiej odwagi w myśleniu o sobie. Ideę podsunął mi pan Andrzej Wajda, który był moim profesorem, kiedy studiowałam reżyserię (w Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej w Warszawie – przyp. A.B.). Zaprosił mnie też do współpracy reżyserskiej przy „Katyniu”. Po raz pierwszy byłam wtedy na planie filmowym od początku do końca zdjęć. Później, w czasie, gdy prowadziłam zajęcia z pracy z aktorem w Szkole Wajdy, równolegle uczestniczyłam też w organizowanych tam kursach – m.in. w Studiu Prób i w Programie Ekran, gdzie rozwijałam scenariusz, który z wielu powodów odłożyłam na półkę. Praca w teatrze byłam całym moim życiem. Wielokrotnie powtarzałam sobie, że zrobię film, jeśli okazja spadnie mi z nieba i dokładnie tak się stało (śmiech). Producenci „#WszystkoGra” (Sylwia Wilkos, Roman Gutek, Klaudiusz Frydrych) znienacka zwrócili się do mnie z propozycją zajęcia się projektem, gdy mieli vacat na stanowisku reżysera.

Anna Bielak
Magazyn Filmowy SFP 05/2016
Ostatnia aktualizacja:  5.05.2016
Zobacz również
fot. Marcin Makowski/NEXT FILM
"Czułość" Emilii Zielonki zwycięża w Busan i Jenie
Majówka w kinach dla nielicznych
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024
Scroll