Festiwalu Camerimage dzień trzeci

W Konkursie Głównym startuje film Lecha Majewskiego „Onirica – Psie pole”. Obraz jest ostatnim elementem tryptyku, którego poprzednie części to "Ogród rozkoszy ziemskich" i "Młyn i krzyż". Wszystkie trzy części są inspirowane wielkimi dziełami z przeszłości. Nie jest to jednak polemika z nimi, tylko próba przyrównania ich do współczesności. „Onirica – Psie pole” zostało zainspirowane „Boską komedia” Dantego Alighieri. Po seansie z widzami spotkał się reżyser i autor zdjęć Paweł Tybora.

- Nie wolno Dantego ilustrować bezpośrednio, można być nim zainspirowanym – mówił Lech Majewski. - A inspiracja polegała na tym, że Dante potrafił w swoim poemacie połączyć osobiste z publicznym. Osobista tragedia ma jakiś rezonans w sprawach publicznych. W wypadku Polski rok 2010 był takim rokiem dantejskim, czy też biblijnym. Pomyślałem nawet, że gdyby żył jakiś kronikarz średniowieczny i opisywał to ze swojej perspektywy, to byłby to rok dopustów bożych. On się zaczyna zimą tak jak ten film. Ta zima była potężna, bo ginęli ludzie. Później przychodzi na Polskę pięć powodzi. Ja tu miałem trochę nieszczęścia czy szczęścia do zobaczenia materiałów, których zwykli widzowie nie widzieli. Są naprawdę wstrząsające, np. jak płyną wzdęte zwierzęta z trumnami. No to są obrazy naprawdę - dantejskie. Potem odbywa się  katastrofa smoleńska, która dzieli kraj. Od tego czasu w Polsce jest linia demarkacyjna. Rzeczywiście dzieją się  takie znaki na niebie i na ziemi. Jest przecież pogrzeb prezydenta. I pojawia się czarna chmura na niebie, która paraliżuje loty nad całym światem [niezwykła aktywność wulkanów na Islandii]. Myślę, że gdyby żył jakiś kronikarz średniowieczny, który miałby odrobinę poezji w sobie, to odnalazłby w tym wymiar dantejski. […] Dante żeby opowiedzieć o swoim czasie użył przewodnika sprzed 1300 lat, czyli Wergiliusza – cytował reżyser opinię krytyka z włoskiej prasy. -  Ja żeby opowiedzieć o swoim czasie współczesnym również użyłem przewodnika z przeszłości, sprzed siedmiuset lat.

Camerimage przypomina w tym roku dokonania Jerzego Lipmana, organizując retrospektywę jego filmów w ramach sekcji „Mistrzowie, którzy odeszli”. Widzowie począwszy od 17 listopada mogą obejrzeć: „Pokolenie”, "Kanał", „Lotną” i "Popioły" Andrzeja Wajdy, "Nóż w wodzie" Romana Polańskiego oraz „Pana Wołodyjowskiego” Jerzego Hoffmana.

Uczestniczy festiwalu mogli się również wybrać na seminarium organizowane przez Technicolor oraz warsztat oświetleniowy poprowadzony przez Stephena Goldblatta ASC, BSC, który był demonstracją sposobów rejestracji koncertów muzycznych takich, jak w filmie „Get on Up” Tate’a Taylora, opowiadającym o życiu legendy R&B Jamesa Browna.