Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
84. ceremonia rozdania nagród amerykańskiej Akademii Filmowej już za nami, teraz przyszedł czas na podsumowanie.
"Artysta", nominowany w 10 kategoriach ostatecznie otrzymał pięć Oscarów. Identyczną liczbę statuetek zdobył film "Hugo i jego wynalazek" Martina Scorsese, który miał 11 nominacji.
Twórcy i obsada "Artysty" otrzymali Oscary w kategoriach: najlepszy pełnometrażowy film fabularny, najlepszy reżyser (Michel Hazanavicius), aktor pierwszoplanowy (Jean Dujardin), autor muzyki (Ludovic Bource) oraz kostiumy (Mark Bridges).
Nagrody dla "Artysty" nie dziwią, gdyż film Hazanaviciusa był obsypywany pochwałami krytyków, uważano go za faworyta w tegorocznej rywalizacji o statuetki.
Akcja "Artysty" rozgrywa się pod koniec lat 20. XX wieku. Gdy zaczynają być wprowadzane filmy dźwiękowe, wielu gwiazdorów kina niemego - nawet ci będący chwilę wcześniej u szczytu popularności - w obliczu nowej rzeczywistości traci pracę i kończy kariery. W takiej sytuacji znajduje się m.in. aktor George Valentin, grany przez nagrodzonego statuetką Jeana Dujardina. Valentin walczy o swoją pozycję w świecie filmu, a także o własną godność i marzenia. Jednocześnie zakochuje się w pięknej tancerce i aktorce, Peppy Miller.
W podziękowaniach dla Akademii francuski producent, Thomas Langmann, wymienił kilku słynnych reżyserów europejskich, którzy byli dla niego inspiracją przy tworzeniu filmu; wśród nich znalazł się Roman Polański. Na scenie pojawił się nawet pies, grający w "Artyście".
Ekipa "Arrtysty", od lewej: producent Thomas Langmann, Jean Dujardin, reżyser Michael Hazanavicius, James Cromwell, Berenice Bejo, Penelope Ann Miller, Missy Pyle i pies Uggie, fot. REUTERS/FORUM
Familijnemu filmowi Martina Scorsese "Hugo i jego wynalazek" przypadły nagrody w kategoriach: zdjęcia (nagroda dla operatora Roberta Richardsona), scenografia (Dante Ferretti i Francesca Lo Schiavo), dźwięk (Tom Fleischman i John Midgley), montaż dźwięku (Philip Stockton i Eugene Gear), efekty specjalne (Rob Legato, Joss Williams, Ben Grossmann i Alex Henning).
Zgodnie z przewidywaniami statuetkę w kategorii pierwszoplanowa aktorka otrzymała Meryl Streep za główną rolę w "Żelaznej Damie" (w reżyserii Phyllidy Lloyd). To trzeci Oscar dla Streep, której statuetki przyznano już za kreacje w filmach: "Sprawa Kramerów" (1980) i "Wybór Zofii" (1983).
W kategorii aktor drugoplanowy triumfował 82-letni aktor Christopher Plummer, który został nagrodzony za rolę w amerykańskiej komedii "Debiutanci" (reż. Mike Mills). Tym samym trafił do grona najstarszych zdobywców Oscara. - Jesteś zaledwie dwa lata starszy ode mnie. Gdzie byłeś przez całe moje życie? - zwrócił się Plummer podczas gali do złotej statuetki. Nagrodę drugoplanowej aktorki zdobyła czarnoskóra Octavia Spencer z obsady filmu "Służące" Tate'a Taylora.
W kategorii scenariusz oryginalny Akademia przyznała Oscara Woody'emu Allenowi za scenariusz komedii "O północy w Paryżu" w jego własnej reżyserii. Natomiast za scenariusz adaptowany nagrodzono "Spadkobierców" Alexandra Payne'a; laureaci nagrody to sam Alexander Payne, jako jeden z autorów scenariusza, oraz Nat Faxon i Jim Rash.
Christopher Plummer i prezenterka Melissa Leo, fot. REUTERS/FORUM
Oscara dla pełnometrażowej animacji zdobył film "Rango" (reż. Gore Verbinski), a w kategorii pełnometrażowy dokument wygrał amerykański "Undefeated" (reż. Daniel Lindsay, T.J. Martin).
Oscara za film nieanglojęzyczny otrzymało "Rozstanie" Asghara Farhadiego. Odbierając nagrodę za film nieanglojęzyczny, irański reżyser wygłosił przesłanie pojednania ponad polityką. Podkreślił, że traktuje Oscara jako szczególne wyróżnienie dla swego kraju, o którego wkładzie do kultury światowej - jak sugerował - zapomina się w sytuacji obecnego konfliktu reżimu w Teheranie z Zachodem. - Z dumą dedykuję tę nagrodę narodowi irańskiemu, który szanuje wszystkie kultury i cywilizacje i gardzi wojnami i resentymentem - powiedział Farhadi. Sala przyjęła jego słowa burzliwą owacją.
Octavia Spencer i Meryl Streep, fot. REUTERS/FORUM
W kategorii najlepszy operator został nagrodzony Robert Richardson, autor zdjęć do filmu "Hugo i jego wynalazek". Jest to trzeci Oscar dla Richardsona, którego wcześniej Akademia nagradzała za zdjęcia do filmów "JFK" (1992) i "Aviator" (2005).
Oscara przyznano też m.in. w kategorii najlepsza piosenka - wygrał utwór "Man or Muppet" z filmu "Muppety".
Porażkę podczas tegorocznej gali Oscarów poniósł film "Spadkobiercy", nagrodzony tylko za scenariusz, choć krytycy uważali, że Oscar należy się również Alexandrowi Payne'owi za reżyserię oraz George'owi Clooneyowi w kategorii pierwszoplanowa rola męska.
Ceremonię rozdania Oscarów poprowadził, po raz dziewiąty w swojej karierze, aktor Billy Crystal, uznawany za najlepszego konferansjera-gospodarza ceremonii w historii nagrody.
Podczas imprezy można było obejrzeć występ Cirque du Soleil, którego artyści prezentowali popisy taneczno-akrobatyczne pod sufitem sali, w której odbywała się gala, na tle fragmentów słynnych filmów wyświetlanych na ekranie. Nowością były wyświetlane na ekranie wypowiedzi znanych gwiazd na temat początków ich fascynacji kinem oraz tego, co w filmie cenią oni najbardziej. Mówili o tym m.in. Brad Pitt, Helen Mirren, Warren Betty i Tom Cruise.
Jedną z ciekawostek na czerwonym dywanie było pojawienie się komika Sachy Barona Cohena, znanego z filmowej roli Borata. Cohen, promując swój nowy filmowy projekt "Dyktator" - stosując prowokację artystyczno-piarowską - przybył na ceremonię Oscarów w mundurze, który - według agencji AP - sprawiał wrażenie "parodii ubioru Muammara Kadafiego". Miał też przyprawioną długą sztuczną brodę, a towarzyszyły mu - jak do niedawna Kadafiemu - młode dziewczyny-ochroniarki w mundurach i beretach. Nie tylko strój Cohena wzbudził zaskoczenie. Słynny komik rozsypał przed wejściem na uroczystość "prochy Kim Dzong Ila".
"Artysta", nominowany w 10 kategoriach ostatecznie otrzymał pięć Oscarów. Identyczną liczbę statuetek zdobył film "Hugo i jego wynalazek" Martina Scorsese, który miał 11 nominacji.
Twórcy i obsada "Artysty" otrzymali Oscary w kategoriach: najlepszy pełnometrażowy film fabularny, najlepszy reżyser (Michel Hazanavicius), aktor pierwszoplanowy (Jean Dujardin), autor muzyki (Ludovic Bource) oraz kostiumy (Mark Bridges).
Nagrody dla "Artysty" nie dziwią, gdyż film Hazanaviciusa był obsypywany pochwałami krytyków, uważano go za faworyta w tegorocznej rywalizacji o statuetki.
Akcja "Artysty" rozgrywa się pod koniec lat 20. XX wieku. Gdy zaczynają być wprowadzane filmy dźwiękowe, wielu gwiazdorów kina niemego - nawet ci będący chwilę wcześniej u szczytu popularności - w obliczu nowej rzeczywistości traci pracę i kończy kariery. W takiej sytuacji znajduje się m.in. aktor George Valentin, grany przez nagrodzonego statuetką Jeana Dujardina. Valentin walczy o swoją pozycję w świecie filmu, a także o własną godność i marzenia. Jednocześnie zakochuje się w pięknej tancerce i aktorce, Peppy Miller.
W podziękowaniach dla Akademii francuski producent, Thomas Langmann, wymienił kilku słynnych reżyserów europejskich, którzy byli dla niego inspiracją przy tworzeniu filmu; wśród nich znalazł się Roman Polański. Na scenie pojawił się nawet pies, grający w "Artyście".
Familijnemu filmowi Martina Scorsese "Hugo i jego wynalazek" przypadły nagrody w kategoriach: zdjęcia (nagroda dla operatora Roberta Richardsona), scenografia (Dante Ferretti i Francesca Lo Schiavo), dźwięk (Tom Fleischman i John Midgley), montaż dźwięku (Philip Stockton i Eugene Gear), efekty specjalne (Rob Legato, Joss Williams, Ben Grossmann i Alex Henning).
Zgodnie z przewidywaniami statuetkę w kategorii pierwszoplanowa aktorka otrzymała Meryl Streep za główną rolę w "Żelaznej Damie" (w reżyserii Phyllidy Lloyd). To trzeci Oscar dla Streep, której statuetki przyznano już za kreacje w filmach: "Sprawa Kramerów" (1980) i "Wybór Zofii" (1983).
Colin Firth i Meryl Streep, fot. BYLINE UPI/FORUM
W kategorii aktor drugoplanowy triumfował 82-letni aktor Christopher Plummer, który został nagrodzony za rolę w amerykańskiej komedii "Debiutanci" (reż. Mike Mills). Tym samym trafił do grona najstarszych zdobywców Oscara. - Jesteś zaledwie dwa lata starszy ode mnie. Gdzie byłeś przez całe moje życie? - zwrócił się Plummer podczas gali do złotej statuetki. Nagrodę drugoplanowej aktorki zdobyła czarnoskóra Octavia Spencer z obsady filmu "Służące" Tate'a Taylora.
W kategorii scenariusz oryginalny Akademia przyznała Oscara Woody'emu Allenowi za scenariusz komedii "O północy w Paryżu" w jego własnej reżyserii. Natomiast za scenariusz adaptowany nagrodzono "Spadkobierców" Alexandra Payne'a; laureaci nagrody to sam Alexander Payne, jako jeden z autorów scenariusza, oraz Nat Faxon i Jim Rash.
Oscara dla pełnometrażowej animacji zdobył film "Rango" (reż. Gore Verbinski), a w kategorii pełnometrażowy dokument wygrał amerykański "Undefeated" (reż. Daniel Lindsay, T.J. Martin).
Oscara za film nieanglojęzyczny otrzymało "Rozstanie" Asghara Farhadiego. Odbierając nagrodę za film nieanglojęzyczny, irański reżyser wygłosił przesłanie pojednania ponad polityką. Podkreślił, że traktuje Oscara jako szczególne wyróżnienie dla swego kraju, o którego wkładzie do kultury światowej - jak sugerował - zapomina się w sytuacji obecnego konfliktu reżimu w Teheranie z Zachodem. - Z dumą dedykuję tę nagrodę narodowi irańskiemu, który szanuje wszystkie kultury i cywilizacje i gardzi wojnami i resentymentem - powiedział Farhadi. Sala przyjęła jego słowa burzliwą owacją.
W kategorii najlepszy operator został nagrodzony Robert Richardson, autor zdjęć do filmu "Hugo i jego wynalazek". Jest to trzeci Oscar dla Richardsona, którego wcześniej Akademia nagradzała za zdjęcia do filmów "JFK" (1992) i "Aviator" (2005).
Oscara przyznano też m.in. w kategorii najlepsza piosenka - wygrał utwór "Man or Muppet" z filmu "Muppety".
Porażkę podczas tegorocznej gali Oscarów poniósł film "Spadkobiercy", nagrodzony tylko za scenariusz, choć krytycy uważali, że Oscar należy się również Alexandrowi Payne'owi za reżyserię oraz George'owi Clooneyowi w kategorii pierwszoplanowa rola męska.
Ceremonię rozdania Oscarów poprowadził, po raz dziewiąty w swojej karierze, aktor Billy Crystal, uznawany za najlepszego konferansjera-gospodarza ceremonii w historii nagrody.
Jean Dujardin, fot. REUTERS/FORUM
Podczas imprezy można było obejrzeć występ Cirque du Soleil, którego artyści prezentowali popisy taneczno-akrobatyczne pod sufitem sali, w której odbywała się gala, na tle fragmentów słynnych filmów wyświetlanych na ekranie. Nowością były wyświetlane na ekranie wypowiedzi znanych gwiazd na temat początków ich fascynacji kinem oraz tego, co w filmie cenią oni najbardziej. Mówili o tym m.in. Brad Pitt, Helen Mirren, Warren Betty i Tom Cruise.
Jedną z ciekawostek na czerwonym dywanie było pojawienie się komika Sachy Barona Cohena, znanego z filmowej roli Borata. Cohen, promując swój nowy filmowy projekt "Dyktator" - stosując prowokację artystyczno-piarowską - przybył na ceremonię Oscarów w mundurze, który - według agencji AP - sprawiał wrażenie "parodii ubioru Muammara Kadafiego". Miał też przyprawioną długą sztuczną brodę, a towarzyszyły mu - jak do niedawna Kadafiemu - młode dziewczyny-ochroniarki w mundurach i beretach. Nie tylko strój Cohena wzbudził zaskoczenie. Słynny komik rozsypał przed wejściem na uroczystość "prochy Kim Dzong Ila".
SP
PAP
Ostatnia aktualizacja: 27.02.2012
Ciepłe przyjęcie Staronia na festwialu MoMA
Tomasz Raczek o werdykcie amerykańskiej Akademii Filmowej
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024