PORTAL
start
Aktualności
Filmy polskie
Box office
Baza wiedzy
Książki filmowe
Dokument
Scenarzyści
Po godzinach
Blogi
Konkursy
SFP
start
Wydarzenia
Komunikaty
Pożegnania
Zostań członkiem SFP
Informacje
Dla członków SFP
Kontakt
ZAPA
www.zapa.org.pl
Komunikaty
Informacje
Zapisy do ZAPA
Kontakt
KINO KULTURA
www.kinokultura.pl
Aktualności
Informacje
Repertuar
Kontakt
STUDIO MUNKA
www.studiomunka.pl
Aktualności
Informacje
Zgłoś projekt
Kontakt
AKTORZY POLSCY
www.aktorzypolscy.pl
Aktualności
Informacje
Szukaj
Kontakt
FILMOWCY POLSCY
www.filmowcypolscy.pl
Aktualnosci
Informacje
Szukaj
Kontakt
MAGAZYN FILMOWY
start
O magazynie
Kontakt
STARA ŁAŹNIA
www.restauracjalaznia.pl
Aktualności
Informacje
Rezerwacja
Kontakt
PKMW
start
Aktualności
Filmy
O programie
Kontakt
Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
MENU

- Film zaczyna się dość standardowo, natomiast czeka nas zaskakujący zwrot w akcji - o nowym filmie mówi Jan Kidawa-Błoński, reżyser obsypanej nagrodami "Różyczki". Główne role w nim zagrały Magdalena Boczarska i Julia Pogrebińska. Scenariusz do filmu napisał Maciej Karpiński.

Portal Filmowy: Czy „Nigdy się nie dowiesz” to film historyczny?

Jan Kidawa-Błoński: Nie. Lata czterdzieste - czas wojny i tuż po, stanowią jedynie tło  dla opowieści o dwóch kobietach i ich  skomplikowanych relacjach. Każda z nich na swój sposób doświadcza samotności, która – choć skrzętnie skrywana – stanowi istotne doświadczenie kolejnych pokoleń, które żyją we współczesnym świecie. Aby opowiedzieć o samotności, cofnąłem się do czasów, kiedy sytuacja przymusowej izolacji naturalnie tłumaczyła się zdarzeniami zewnętrznymi. 


Kadr z filmu "Nigdy się nie dowiesz", fot. Carisma Film Group

Co to za zdarzenia?

Trwała wojna, a ojciec Janiny sprowadził do domu Ester (Żydówkę, córkę swego przyjaciela). Obiecał, że ją ukryje i przechowa. Janina z dezaprobatą przyjęła decyzję ojca, która wystawiła jej życie na śmiertelne niebezpieczeństwo. Wkrótce potem ojca aresztowano, a Janina poddając się jego woli dalej ukrywała Ester. Czuła się do tego niejako zobowiązana. W efekcie kobiety zostały w mieszkaniu, niejako skazane na wspólne przebywanie. To dramaturgiczny punkt wyjścia do całej opowieści. Ich sytuację można porównać do losu dwóch obcych, wręcz wrogich sobie osób, zamkniętych w jednej  celi.

Co się zdarzy, gdy będą musiały przez długi czas żyć razem? Zmuszone do wspólnej egzystencji, zaczynają się poznawać, odkrywać swoje tajemnice. Odnajdują w sobie antidotum na doskwierającą im samotność. To nie następuje łatwo, bo bardzo się różnią.  Obie (już dojrzałe) kobiety są artystkami, lecz mają odmienne doświadczenia.  Janina (Magdalena Boczarska) jest wiolonczelistką. Żyje w kręgu muzyki i drobnych problemów egzystencjalnych, zamknięta na świat zewnętrzny. Nie potrafi się odnaleźć, od początku widać, że to osoba samotna: po jej relacjach z narzeczonym, z ojcem, widać, że nie jest szczęśliwa. Ester (Julia Pogrebińska) ulepiona jest z zupełnie innej gliny. Kiedyś tańczyła w balecie. Chciała wyjechać z Polski do Związku Sowieckiego by stamtąd zdobyć  świat tańcem. Jest nowoczesną kobietą o lewicowych poglądach, Janina zaś bardzo  konserwatywną i w gruncie rzeczy prowincjonalną osobą. Te dwie kobiety trafiają na siebie i  Ester sprawia, że Janina zaczyna się zmieniać, wyzwalają się głęboko ukryte emocje. Janina pod wpływem Ester inaczej  postrzega świat. Inaczej też patrzy na samą Ester.


Kadr z filmu "Nigdy się nie dowiesz", fot. Carisma Film Group

Czy wiemy, dlaczego Janina jest niedojrzała?

Można domniemywać, że w tej rodzinie nie było matki lub że zbyt wcześnie odeszła, że łączyły ją specyficzne relacje z ojcem. Nie powiem jakie, bo ten film składa się głównie z niedomówień. Przedstawiam postać Janiny widzom i to im zostawiam pole do interpretacji - jak to się stało, że Janina jest taka dziwna – zamknięta w sobie i niedojrzała emocjonalnie. Boczarskiej udało się dobrze to uchwycić. Ester, zaczyna uruchamiać w Janinie nieznane emocje. Ester-Żydówka jest od niej zależna, nie może wyjść na zewnątrz, bo jej wygląd zdradza jej pochodzenie. Zostałaby natychmiast pojmana i wysłana do obozu, z czego zdaje sobie sprawę. Wyjście na zewnątrz jest równoznaczne ze śmiercią. Janina jest jej żywicielką, opiekunką, „strażniczką” mieszkania, w którym znalazła schronienie. Janina ma nad nią pełną władzę, co w pewnym momencie z perfidią wykorzystuje, ale to uzależnienie nie jest jednostronne...

W sensie psychologicznym to Ester ma władzę nad Janiną.

Tak, ma nad nią władzę, bo zaczyna ją fascynować, paraliżować, a może nawet doprowadzać do szaleństwa.


Kadr z filmu "Nigdy się nie dowiesz", fot. Carisma Film Group

Kobiety są całkowicie odizolowane od świata zewnętrznego?

Po tym, jak ojciec Janiny zostaje „usunięty” z ich przestrzeni (szkoda, że z uwagi na dramaturgię tak szybko, bo Krzysztof Stroiński fantastycznie gra tę rolę), pojawiają się inne osoby ze świata poza mieszkaniem: współpracownica ojca, pani Wanda, matkująca Janinie, znakomicie zagrana przez Agatę Kuleszę i wreszcie narzeczony Ester, Dawid, grany przez Tomasza Kota. Oni są łącznikami ze światem zewnętrznym, próbują dostać się do ich mieszkania,  wprowadzając zakłócenia i perturbacje.

Bohaterem tej opowieści jest również czas, który płynie i zmienia obie uzależnione od siebie kobiety.  Z upływem czasu zmieniają się również ich wzajemne relacje.

One są razem jakieś dwa lata, część tego czasu przypada na wojnę. W pewnym momencie pojawia się wojsko sowieckie.

Na części terytorium Polski „wojna” skończyła się wraz z wejściem Rosjan – w 1944, zaś formalnie  skończyła się przecież dopiero 9 maja 45, wraz z aktem kapitulacji Niemiec. W Radomiu gdzie toczy się akcja filmu wojna kończy się z dniem „wejścia” Armii Czerwonej”, ale  przecież trwa nadal…


Kadr z filmu "Nigdy się nie dowiesz", fot. Carisma Film Group

Z punktu widzenia ukrywających się Żydów, z punktu widzenia Ester, Rosjanie przynieśli wyzwolenie.

Tak i Ester  mogłaby wyjść z ukrycia... Jednak dalej nie opowiem. Film , jak wynika z naszej rozmowy zaczyna się dość standardowo, bo nie jest przecież nowym pomysłem, że ktoś podczas wojny przechowuje Żydówkę. Takich filmów widzieliśmy już mnóstwo. Natomiast w tym filmie czeka nas zaskakujący zwrot w akcji. Ale proszę mnie już nie ”ciągnąć za język”...

Kto muzykę pisze?

Antek Łazarkiewicz. Muzyka w „Nigdy się nie dowiesz” bardzo emocjonalnie zbuduje świat obu bohaterek.  Autorem wystylizowanych zdjęć jest Łukasz Gutt,  zaś montaż będzie debiutem fabularnym mojego syna Janka  – juniora.

Janina jest wiolonczelistką. Jaki to ma wpływ na wykorzystanie muzyki w filmie?

Jeden z utworów Bacha, który gra Jadwiga, stanowił dla kompozytora pewną inspirację dla pokazania poprzez muzykę, co się dzieje we wnętrzu bohaterki. Jak każdy muzyk Janina siada przy instrumencie i próbuje grając rozwikłać swoje emocje.

Czy w filmie występują jakieś plenery czy cała akcja rozgrywa się w klaustrofobicznym wnętrzu tego mieszkania?

Poczucie klaustrofobii, wynika z zamknięcia, lecz dla zbudowania kontrastu wychodzimy w plener właśnie po to, by ją podkreślić.  Tylko jedna z bohaterek może korzystać z przestrzeni świata zewnętrznego i jej oczami ten świat widzimy. Druga musi siedzieć w zamknięciu, w pełnej izolacji, zaś Janina tę izolację celowo pogłębia: zamyka okna, blokuje okiennice, tworzy z mieszkania twierdzę. Ma w tym zresztą swój własny, wyrafinowany cel... Ale o tym opowie już sam film.

***

Producentem filmu jest Wytwórnia Filmów Dokumentalnych i Fabularnych w Warszawie, koproducencentami -Telekomunikacja Polska S.A., Mazowieckie Centrum Kultury i Sztuki, Lightcraft. Film powstał we współpracy z Miastem Radom, a jest współfinansowany przez Polski Instytut Sztuki Filmowej i Mazowiecki Fundusz Filmowy.
Za dystrybucję filmu odpowiada Carisma Film Group.


Katarzyna Skorupska
informacja własna
Ostatnia aktualizacja:  9.02.2012
Zobacz również
TVP1 wybrała dokumenty do realizacji
Dokument w TVP 1 rośnie
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024
Scroll