PORTAL
start
Aktualności
Filmy polskie
Box office
Baza wiedzy
Książki filmowe
Dokument
Scenarzyści
Po godzinach
Blogi
Konkursy
SFP
start
Wydarzenia
Komunikaty
Pożegnania
Zostań członkiem SFP
Informacje
Dla członków SFP
Kontakt
ZAPA
www.zapa.org.pl
Komunikaty
Informacje
Zapisy do ZAPA
Kontakt
KINO KULTURA
www.kinokultura.pl
Aktualności
Informacje
Repertuar
Kontakt
STUDIO MUNKA
www.studiomunka.pl
Aktualności
Informacje
Zgłoś projekt
Kontakt
AKTORZY POLSCY
www.aktorzypolscy.pl
Aktualności
Informacje
Szukaj
Kontakt
FILMOWCY POLSCY
www.filmowcypolscy.pl
Aktualnosci
Informacje
Szukaj
Kontakt
MAGAZYN FILMOWY
start
O magazynie
Kontakt
STARA ŁAŹNIA
www.restauracjalaznia.pl
Aktualności
Informacje
Rezerwacja
Kontakt
PKMW
start
Aktualności
Filmy
O programie
Kontakt
Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
MENU
“Entertainment Weekly” umieścił trzeci sezon „The Walking Dead” na liście obowiązkowych pozycji telewizyjnych tej jesieni. Serial łączący dramat z thrillerem, nurt zombie z tradycją komiksową oraz gore z dylematami moralnymi można oglądać również w Polsce - właśnie wystartował u nas trzeci sezon, chwilę po premierze w Ameryce.

Po kinomanach i wielbicielach sztuki komiksu żywe trupy pokochała telewizja! Reżyser i producent Frank Darabont znalazł sposób, aby uniknąć nudy i powtórek z rozrywki. Formę kinową z powodzeniem zastąpił serialem. Ostatni odcinek drugiego sezonu produkcji stacji AMC zgromadził rekordowe dziewięć milionów widzów, stając się absolutnym hitem w grupie wiekowej 18-49 lat. Najnowszy sezon zdążył zdobyć świetne recenzje: w cenionym „The New York Post” serial otrzymał cztery gwiazdki, a Verne Gay z „Newsday” stwierdził, że trzecia seria zaskoczy publiczność.


Kadr z serialu "The Walking Dead", fot. Fox (materiały prasowe)

Zombie kochamy już od dawna. Apokaliptyczne wizje hord żywych trupów prześladujących garstki niedobitków pozostałych po natarciu zabójczego wirusa to chleb powszedni amerykańskiej kultury popularnej. Gatunek na szczyty kultu wyniósł George A. Romero słynną „Nocą żywych trupów”. U mistrza żywe trupy, czyli istoty niemyślące, a kierujące się tylko prostymi instynktami, służyły jako narzędzie krytyki kapitalizmu, ale u innych twórców za ich pomocą atakowano idee konsumpcyjnego stylu życia i bierności społecznej, tak jak miało to miejsce u Zacka Snydera w „Świcie żywych trupów” i Edgara Wrighta w „Wysypie żywych trupów”. Czasem zombie stanowiły również atrakcyjne dramaturgicznie wcielenie zła, głównie ze względu na to, że są zainfekowanymi ludźmi, a nie obcymi kreaturami z zakamarków piekła. Sztandarowym bohaterem zbiorowym stały się w serii gier wideo „Resident Evil”, a później w jej ekranizacjach. Nie ominęły również klasycznej literatury, do której wprowadził je Graham Seth-Greene w „Dumie i uprzedzeniu i zombie”...

Jeżeli chodzi o „The Walking Dead” to jest to adaptacja komiksu Roberta Kirkmana, Tony’ego Moore’a i Charlie’ego Adlarda. Ich dzieło nazwano „jednym z najlepszych comiesięcznych komiksów, jakie kiedykolwiek wydano”. Rzecz ma charakter nie tylko rozrywkowy. Pojawiają się tu kwestie instynktu przetrwania, egoizmu budzącego się w sytuacji ekstremalnej, idei człowieczeństwa, zrozumienia ludzkiej natury, zmian w systemie wartości i sztucznego podtrzymywania porządku społecznego w kontekście rozpadu cywilizacyjnego.

Komiksowy materiał w rękach mistrza ekranowego napięcia Franka Darabonta, znanego głównie z ekranizacji Stephena Kinga ("Skazani na Shawshank", "Zielona mila", "Mgła"), przemienił się w ekscytujący i dający do myślenia pierwszy sezon produkcji telewizyjnej. Przemyślana kampania reklamowa przygotowana przez AMC i Fox International, na którą złożyła się m.in. inwazja zombie w 26 różnych miastach, od Hong Kongu po Los Angeles, a także głośne nazwisko reżysera i nośny temat - dały efekt. Postapokaliptyczny odcinek pilotażowy przyciągnął przed ekrany rekordowe 5,3 miliona widzów.


Kadr z serialu "The Walking Dead", fot. Fox (materiały prasowe)

Należy przyznać, że serial zaoferował wciągającą fabułę, gęstą atmosferę, jak również dobre aktorstwo ludzi, z którymi Darabont współpracował już wcześniej (m.in. Laurie Holden, Jeffrey DeMunn oraz Melissa McBride pojawili się w „Mgle”; Andrew Lincoln szerokiej publiczność jest znany przede wszystkim ze słynnej roli drugoplanowej z „To właśnie miłość” Richarda Curtisa). Dodatkowym atutem (choć to zapewne kwestia dyskusyjna) okazała się brutalność przedstawionej wizji - graficzne sceny przemocy, charakteryzacja - efekty rezerwowane głównie przez kino, nie przez telewizję. Co więcej, serial zaskoczył odbiorców bezkompromisowością w kwestiach fabularnych: tu giną główni bohaterowie!

Krytycy i widzowie byli zgodni w przypadku pierwszego sezonu, że wprowadził nową jakość do telewizji, łącząc pozornie niepasujące dramat i thriller zombie. Jednak niezależnie od świetnych recenzji nie układały się relacje między Darabontem a stacją AMC. Twórca rozstał się z fotelem reżysera – oficjalnie w związku z niedograniem harmonogramów, nieoficjalnie ze względu na kłótnie o cięcia budżetowe. Efekt pracy następcy filmowca podzielił widzów i dziennikarzy. Nate Rawlings z internetowego „Time’a” krytykował zbyt wolne tempo akcji i nudny scenariusz. Odsłona trzecia może jednak przynieść poprawę. Wgląd w pierwsze odcinki obiecuje jednak poprawę, chociaż ostateczna ocena należeć będzie do telewidzów.

Trzeci sezon "The Walking Dead" można oglądać w Polsce na kanale Fox.
Ewa Drab
Portalfilmowy.pl
Ostatnia aktualizacja:  18.10.2012
Zobacz również
Czym TVP bogata?
Stanisław Janicki. Stare kino to moje hobby
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024
Scroll