PORTAL
start
Aktualności
Filmy polskie
Box office
Baza wiedzy
Książki filmowe
Dokument
Scenarzyści
Po godzinach
Blogi
Konkursy
SFP
start
Wydarzenia
Komunikaty
Pożegnania
Zostań członkiem SFP
Informacje
Dla członków SFP
Kontakt
ZAPA
www.zapa.org.pl
Komunikaty
Informacje
Zapisy do ZAPA
Kontakt
KINO KULTURA
www.kinokultura.pl
Aktualności
Informacje
Repertuar
Kontakt
STUDIO MUNKA
www.studiomunka.pl
Aktualności
Informacje
Zgłoś projekt
Kontakt
AKTORZY POLSCY
www.aktorzypolscy.pl
Aktualności
Informacje
Szukaj
Kontakt
FILMOWCY POLSCY
www.filmowcypolscy.pl
Aktualnosci
Informacje
Szukaj
Kontakt
MAGAZYN FILMOWY
start
O magazynie
Kontakt
STARA ŁAŹNIA
www.restauracjalaznia.pl
Aktualności
Informacje
Rezerwacja
Kontakt
PKMW
start
Aktualności
Filmy
O programie
Kontakt
Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
MENU
plakat:
Marek Hendrykowski
Wydawnictwo Naukowe UAM
Poznań, 2015
stron: 132
Bardzo lubię krótkie filmy Romana Polańskiego, zwłaszcza te zrealizowane w łódzkiej Szkole Filmowej: „Uśmiech zębiczny" (1957), „Rozbijemy zabawę…" (1957), „Morderstwo" (1957), „Lampę" (1959), „Gdy spadają anioły" (1959), a zwłaszcza „Dwóch ludzi z szafą" (1958). Krótki metraż to trudny rodzaj filmu, wszak jest on sztuką lapidarności i kondensacji, w której niezwykle ważna jest potoczystość i przejrzystość narracji, tu nie ma miejsca dla niepotrzebnych ujęć. Współczynnik trudności wzrasta w przypadku etiudy szkolnej, bo jej twórca jeszcze mało umie, a chciałby powiedzieć (często wykrzyczeć) tak wiele. Co więcej, w tych wczesnych pracach formułuje się styl filmowego pisma ich autorów. Etiudy łódzkie Polańskiego są ewenementem – skondensowane, dojrzałe, będące swoistym forszpanem (w sferze formy, ale i treści) przyszłego kina autora „Dziecka Rosemary", są po prostu doskonałe. Zwłaszcza „Dwaj ludzie z szafą", kapitalna surrealistyczna groteska, utrzymana w poetyce kina drogi, o dwóch mężczyznach targających tytułowy mebel, naiwnych i bezradnych wobec mało przyjaznej, otaczającej ich rzeczywistości – co zresztą docenili festiwalowi jurorzy w Brukseli, San Francisco, Oberhausen, Montevideo i Warszawie.

Książka Marka Hendrykowskiego, wydana w cennej serii „Klasyka kina” jest pierwszą na świecie monografią tego miniaturowego arcydzieła. Autor niezwykle interesująco – z pewnym suspensem i ogromną, wręcz detektywistyczną wnikliwością badacza – pisze o genezie, realizacji oraz interpretacji tej „etiudy etiud”. To „miara niedościgłego ideału” – stwierdza. I dodaje: „Nie chodzi tutaj o naśladownictwo jej – niemożliwego do podrobienia – uroku, lecz o wzór do naśladownictwa w sferze twórczych ambicji”. Bo proszę Państwa, krótkie może być piękne, czego przykładem choćby liczni „naśladowcy”, np. „Elementarz" Wojciecha Wiszniewskiego, „Poste restante" Marcela Łozińskiego, „Tango" Zbigniewa Rybczyńskiego, „Łagodna" Piotra Dumały. Miniaturowe arcydzieła. Marzą mi się kolejne książki z tej serii im poświęcone.



Jerzy Armata
opis redakcji
  8.05.2016
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024
Scroll