Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
KSIĄŻKI FILMOWE
Pod redakcją Tadeusza Lubelskiego, Iwony Sowińskiej, Rafała Syski
Wydawnictwo Universitas
Kraków, 2015
stron: 1500
Pierwszy tom tego monumentalnego wydawnictwa,
poświęcony kinu niememu, ukazał się w 2009 roku i liczył 961 stron,
drugi – omawiający kino klasyczne – dwa lata później i był o 282 strony
grubszy. Na trzeci, zatytułowany „Kino epoki nowofalowej”,
przyszło czekać cztery lata. Pobito nim wszelkie rekordy – książka liczy
1499 stron, w tym indeksy – 132 strony, a sam spis treści aż 13 stron.
Nad trzecim tomem pracowała trójka redaktorów oraz 33 filmoznawców z
kilkunastu ośrodków polskich i zagranicznych. Tom waży 2,454 kg, a więc
nie stanie się raczej lekturą podróżną. A szkoda, bo to książka
fascynująca, od której trudno się oderwać.
„Kino
epoki nowofalowej” obejmuje swym zakresem lata sześćdziesiąte i
siedemdziesiąte. To bez wątpienia najlepszy okres w historii X Muzy, z
jednej strony czas przełomu nowofalowego oraz apogeum kina autorskiego, z
drugiej – lata prężnego rozwoju kina gatunkowego i pojawienia się
pierwszych blockbusterów. To czas znakomitego rozwoju wielu
kinematografii narodowych, zarówno europejskich (m.in. czeskiej,
węgierskiej, jugosłowiańskiej), jak i południowoamerykańskich,
afrykańskich, azjatyckich oraz australijskiej. To również okres, w
którym fantastycznie rozwinęła się autorska animacja, a także kino
dokumentalne.
Różnorodność oraz
rozległość tematu na pewno spowodowały szczególną trudność w redagowaniu
tego właśnie tomu. Na szczęście autorom udało się dokonać sensownej, a
jednocześnie atrakcyjnej kondensacji. Nie jest więc ta monumentalna
książka „spisem inwentarza”, a mądrym przewodnikiem po czołowych
osiągnięciach X Muzy swych najlepszych czasów (notabene na okładce
znalazł się kadr z „Osiem i pół" Federico Felliniego, a więc
filmu, który zwyciężył w ankiecie wszech czasów rozpisanej przez łódzkie
Muzeum Kinematografii). Czy uda się uniknąć tego zagrożenia w tomie IV,
który ma objąć kino najnowsze? Oto jest pytanie! Ilość produkowanych
filmów na całym świecie rośnie wręcz w postępie geometrycznym, wszak –
transponując nieco niegdysiejszy przebój Jerzego Stuhra – „Kręcić każdy może, trochę lepiej lub trochę gorzej, ale nie o to chodzi, jak co komu wychodzi”.
Jerzy Armata
opis redakcji
6.03.2016
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024