PORTAL
start
Aktualności
Filmy polskie
Box office
Baza wiedzy
Książki filmowe
Dokument
Scenarzyści
Po godzinach
Blogi
Konkursy
SFP
start
Wydarzenia
Komunikaty
Pożegnania
Zostań członkiem SFP
Informacje
Dla członków SFP
Kontakt
ZAPA
www.zapa.org.pl
Komunikaty
Informacje
Zapisy do ZAPA
Kontakt
KINO KULTURA
www.kinokultura.pl
Aktualności
Informacje
Repertuar
Kontakt
STUDIO MUNKA
www.studiomunka.pl
Aktualności
Informacje
Zgłoś projekt
Kontakt
AKTORZY POLSCY
www.aktorzypolscy.pl
Aktualności
Informacje
Szukaj
Kontakt
FILMOWCY POLSCY
www.filmowcypolscy.pl
Aktualnosci
Informacje
Szukaj
Kontakt
MAGAZYN FILMOWY
start
O magazynie
Kontakt
STARA ŁAŹNIA
www.restauracjalaznia.pl
Aktualności
Informacje
Rezerwacja
Kontakt
PKMW
start
Aktualności
Filmy
O programie
Kontakt
Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
MENU
KSIĄŻKI FILMOWE
plakat:
Zbyszek Buczkowski
Muza SA
Warszawa, 2014
stron: 336
Zbigniew Buczkowski w dzieciństwie mieszkał niedaleko warszawskiej Wytwórni Filmów Dokumentalnych. Dzięki sąsiadce, która dorabiała – jako statystka – już w wieku dwunastu lat trafił do filmu. Całkowicie przypadkowo – jak wyznaje – znalazł się w obsadzie „Dziewczyn do wzięcia” (1972) Janusza Kondratiuka. To spowodowało, że porzucił wyuczony zawód mechanika-elektryka i stał się filmowym „chłopcem do wzięcia”. Do szkoły filmowej wprawdzie się nie dostał, ale zagrał w ponad 180 filmach i serialach, niejako po drodze zdając estradowy egzamin eksternistyczny. Grał m.in. u Stanisława Barei, Jacka Bromskiego, Sylwestra Chęcińskiego, Tadeusza Chmielewskiego, Jerzego Domaradzkiego, Krzysztofa Gradowskiego, Janusza i Andrzeja Kondratiuków, Marka Koterskiego, Jana Łomnickiego, Janusza Majewskiego, Wojciecha Marczewskiego, Marka Piwowskiego, Piotra Szulkina, Andrzeja Wajdy, Janusza Zaorskiego, Tomasza Zygadły, czyli prawie wszystkich znaczących reżyserów.

Teraz przyszła pora, żeby o tym wszystkim napisać. „Ta myśl zakiełkowała w mojej głowie na bazarze” – przyznaje aktor, gdzie często raczył jego pracowników i klientów swymi opowieściami. Był wśród nich także pan Tadzio, właściciel stoiska z nabiałem. Jedna z takich opowieści zakończyła się stanowczą konstatacją handlowca: „Pan to powinieneś, panie Zbyszku, książkę napisać!”. „Pomyślałem – wyznaje – jestem szczęśliwym mężem, ojcem i dziadkiem, spełnionym aktorem, który zagrał w ponad stu osiemdziesięciu filmach, nagrałem płytę, może faktycznie przyszedł teraz czas na pisanie”. I napisał książkę, od której nie można się oderwać – dowcipną, wzruszającą. I bardzo „warszawską”, choć od ponad trzydziestu lat mieszka w… Piasecznie.     


Jerzy Armata
opis redakcji
  6.08.2015
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024
Scroll