Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
KSIĄŻKI FILMOWE
Anna Poppek
Wydawnictwo Vis-a-vis/Etiuda
Kraków, 2013
stron: 264
„Już za życia był legendą. Pracował na nią w pocie
czoła: w najsłynniejszych warszawskich knajpach, na planach filmowych,
nad maszyną do pisania. Znał wszystkich, których należało znać w jego
epoce, i wszyscy go znali. Panował swoisty snobizm na Himilsbacha. Każdy, kto chciał zaszpanować w towarzystwie, powinien pochwalić się, że pił z nim wódkę” – pisze Anna Poppek we wstępie do swojej jakże udanej książki, poświęconej tej „kwintesencji PRL” – jak bohatera jej opowieści nazwał Antoni Krauze, co można przeczytać na tylnej części okładki „Rejsu na krzywy ryj…”.
Himilsbacha
nie znałem, wódki z nim nie piłem, choć spędziłem w latach 70. trochę
czasu na Lubuskim Lecie Filmowym w Łagowie czy na tzw. KRAM-ie, czyli
Konfrontacjach Ruchu Artystycznego Młodzieży w Myślcu nad Dunajcem,
gdzie pan Jan robił wśród młodzieży za artystyczną atrakcję. Czytałem
jednak namiętnie jego opowiadania, które często mnie wzruszały,
oglądałem filmy, które głównie mnie śmieszyły. Największą popularność
przyniosła mu rola Sidorowskiego w „Rejsie” (1970) Marka Piwowskiego,
paradokumentalnej obserwacji pewnej wycieczki spacerowym statkiem po
Wiśle oraz jej pasażerów, będąca trafną metaforą życia w kraju tzw.
realnego socjalizmu. To od tego filmu zaczęła się przyjaźń ze Zdzisławem Maklakiewiczem, to na jego planie zawiązał się ten wspaniały duet komiczny, który znakomicie funkcjonował w filmach Andrzeja Kondratiuka: telewizyjnych „Wniebowziętych” (1973) oraz kinowym „Jak to się robi” (1973). Notabene, wydawca „Rejsu na krzywy ryj…” przygotowuje kolejny
szlagier, będzie nim bez wątpienia książka poświęcona Maklakiewiczowi.
Proponuję oba tytuły sprzedawać razem, jak literacki dwupak.
Jerzy Armata
opis redakcji
9.11.2014
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024