PORTAL
start
Aktualności
Filmy polskie
Box office
Baza wiedzy
Książki filmowe
Dokument
Scenarzyści
Po godzinach
Blogi
Konkursy
SFP
start
Wydarzenia
Komunikaty
Pożegnania
Zostań członkiem SFP
Informacje
Dla członków SFP
Kontakt
ZAPA
www.zapa.org.pl
Komunikaty
Informacje
Zapisy do ZAPA
Kontakt
KINO KULTURA
www.kinokultura.pl
Aktualności
Informacje
Repertuar
Kontakt
STUDIO MUNKA
www.studiomunka.pl
Aktualności
Informacje
Zgłoś projekt
Kontakt
AKTORZY POLSCY
www.aktorzypolscy.pl
Aktualności
Informacje
Szukaj
Kontakt
FILMOWCY POLSCY
www.filmowcypolscy.pl
Aktualnosci
Informacje
Szukaj
Kontakt
MAGAZYN FILMOWY
start
O magazynie
Kontakt
STARA ŁAŹNIA
www.restauracjalaznia.pl
Aktualności
Informacje
Rezerwacja
Kontakt
PKMW
start
Aktualności
Filmy
O programie
Kontakt
Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
MENU
plakat:
Janusz Zaorski, Stanisław Zawiśliński
Wydawnictwo Olesiejuk
Ożarów Mazowiecki, 2014
stron: 264
Czy da się recenzować wywiad rzekę? Chyba nie. Czy można ocenić czyjeś życie, punkt widzenia, wybory, opinie? Wywiad rzeka albo jest ciekawy, albo nie. Ten jest. Fascynujący.

W zasadzie nie może być inaczej. Bohaterem jest Janusz Zaorski, jeden z najlepszych gawędziarzy, jakich znam. Mistrz anegdoty, słowa mówionego, przykuwa uwagę słuchaczy bez nadmiernej emfazy, prostymi, dosadnymi zdaniami, pełnymi smakowitych faktów i skojarzeń. Wywiad przeprowadził doświadczony dziennikarz i publicysta Stanisław Zawiśliński, który zadaje celne pytania i tylko lekko steruje swoim rozmówcą.

„Najgorsze w moim zawodzie jest to, że często tyle samo czasu i wysiłku człowiek poświęca na udany film, jak i na nieudany. Nie zawsze też wiadomo, na którym etapie popełniło się ten zasadniczy błąd, który sprawił, że film nie wyszedł” – mówi Zaorski o sztuce reżyserii w sposób prosty i zdradzający absolutny brak kabotyństwa. I chyba ta bezpretensjonalność wywiadu powoduje, że podąża się za jego bohaterem (a może za prowadzącym wywiad?) w sposób intuicyjny, komfortowy.

Wiadomo, o czym są wywiady rzeki z reżyserami. O dzieciństwie, szalonych latach w szkole filmowej, pierwszych fascynacjach filmowych, o kolejnych filmach, festiwalach, o kolegach i rodzinach. I to wszystko u Zaorskiego i Zawiślińskiego jest. Nawet więcej, bo sporo miejsca autor wywiadu poświęca pytaniom o okres kierowania przez Zaorskiego Telewizją Polską. To faktycznie jeden z najciekawszych fragmentów książki. Ale czy tak jest w istocie? A może to czytelnik dojrzał do podsumowań tej niezwykłej dekady, z jednej strony buchającej wczesnym kapitalizmem i  naznaczonej piętnem wielkich, gwałtownych zmian, a  z drugiej opartej na przedziwnych wręcz mechanizmach, którym z perspektywy czasu przyglądamy się z fascynacją. Obraz telewizji, czy może głębsza refleksja nad jej misją i sensem, niewątpliwie stanowi jeden z najciekawszych punktów książki.

Myślę, że sukces książki Zawiślińskiego polega przede wszystkim na zachowaniu proporcji. Janusz Zaorski, zapewniam, ma w zanadrzu setki równie smacznych anegdot jak choćby te z międzynarodowych festiwali. Książka nie jest jednak zbiorem miłych gadżecików, a spokojną, wyważoną, opowiedzianą bez wielkich słów opowieścią o swoim życiu i pracy z jednej strony, a z drugiej refleksją o współczesnej kulturze, filmie, mediach, ale i polskim charakterze. Pewną wątpliwość budzi we mnie początek – czy czytelnika pozabranżowego zainteresuje refleksja o dzisiejszym systemie kinematografii, silnie obecna w pierwszych rozdziałach? Może i tak, gdyż osobowość bohatera ułatwia wejście w tę skomplikowaną w końcu tematykę.

Książka jest, zapewne z powodów rynkowych, wydana dość skromnie, aż by się prosiło więcej zdjęć i ich rozlokowanie w tekście, a nie w postaci aneksu. Cennym źródłem wiedzy jest aneks, zawierający oprócz krótkiej biografii usystematyzowaną gatunkowo filmografię, informację o działalności producenckiej i wykaz nagród.

A tytuł? „Jaja, serce, łeb”? To, wedle anegdoty przytoczonej przez Janusza Zaorskiego, atrybuty, którymi powinien wykazać się reżyser. Nie wiadomo jednak, czy kolejność jest dowolna i przypadkowa.


Anna Wróblewska
opis redakcji
  4.07.2014
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024
Scroll