PORTAL
start
Aktualności
Filmy polskie
Box office
Baza wiedzy
Książki filmowe
Dokument
Scenarzyści
Po godzinach
Blogi
Konkursy
SFP
start
Wydarzenia
Komunikaty
Pożegnania
Zostań członkiem SFP
Informacje
Dla członków SFP
Kontakt
ZAPA
www.zapa.org.pl
Komunikaty
Informacje
Zapisy do ZAPA
Kontakt
KINO KULTURA
www.kinokultura.pl
Aktualności
Informacje
Repertuar
Kontakt
STUDIO MUNKA
www.studiomunka.pl
Aktualności
Informacje
Zgłoś projekt
Kontakt
AKTORZY POLSCY
www.aktorzypolscy.pl
Aktualności
Informacje
Szukaj
Kontakt
FILMOWCY POLSCY
www.filmowcypolscy.pl
Aktualnosci
Informacje
Szukaj
Kontakt
MAGAZYN FILMOWY
start
O magazynie
Kontakt
STARA ŁAŹNIA
www.restauracjalaznia.pl
Aktualności
Informacje
Rezerwacja
Kontakt
PKMW
start
Aktualności
Filmy
O programie
Kontakt
Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
MENU
KSIĄŻKI FILMOWE
plakat:
Charlotte Chandler
Prószyński Media
Warszawa, 2013
stron: 327
A do tego piegowaty. Piekielnie inteligentny i wysportowany, władczy i rodzaju żeńskiego. Czy taka kobieta, bez ponętnych, obłych kształtów mogła zrobić prawdziwą karierę w wielkim stylu w samym Hollywoodzie? Katharine Hepburn, bo o niej mowa, zdobyła cztery Oscary za główne role i aż 12 razy była nominowana do nagrody Akademii Filmowej. Stała się niekwestionowaną damą amerykańskiego kina, ikoną  hollywoodzkiej fabryki snów.

Jak do tego mogło dojść, kiedy uroda, jaką prezentowała Hepburn, nie mieściła się w modnym wówczas kanonie słodkich blondynek? Także jej styl bycia i życia nie konweniował z utartym schematem – wszystkiego na pokaz. Ściśle rozdzielała życie zawodowe od prywatnego, jednak budowaniu swej kariery podporządkowała wszystko, bez żalu. „Ciesz się sukcesem. Kiedy odniesiesz sukces, zjedz go do końca. Nigdy nie wiadomo, kiedy nadejdzie głód” – to sentencja aktorki, którą zamieściła na wstępie  jej biografii Charlotte Chandler, autorka książki poświęconej „najbardziej ekscentrycznej gwieździe” (Hepburn znalazła się na liście „Esquira” w 1983 roku w tej kategorii jako jedna z pięćdziesięciu osób na świecie). Czemu najbardziej przypisywała swój sukces? „Miałam cholerne szczęście, chyba największe na świecie” – odpowiedziała szczerze swojej biografce. „Nie chcę powiedzieć, że nie zasłużyłam na moje szczęście. Ciężko na nie pracowałam. Lecz inni, którzy pracowali też ciężko, nie mieli takiego szczęścia” – przyznała Hepburn sama. I jeszcze jedno stwierdzenie aktorki, które przytacza Chandler, godne zacytowania: „Bycie aktorką to funkcjonowanie w bardzo zatłoczonym środowisku, a jest w nim wiele utalentowanych ludzi, którzy poddają się, nie otrzymawszy szansy. Trzeba wyczekać odpowiedniej chwili. Ja się pojawiłam w odpowiednim czasie”.
.
Katharine Hebpurn znana była z tego, że nie pojawiała się na uroczystościach rozdawania Oscarów. Mówiła sobie i każdemu, kto chciał słuchać: „Dzięki Bogu, nie muszę iść”. Nie przybywała na uroczystości bez względu na okoliczności: nie tylko obawiała się przegranej, a miała duże poczucie współzawodnictwa wyniesione z zawodów sportowych, ale uważała, że zdobywanie trofeów za grę aktorską jest dyskusyjne. Nie chciała też uchylać rąbka tajemnicy swego życia prywatnego, co było konieczne przy takiej okazji. W historii Oscarów po raz pierwszy zdarzył się remis w kategorii na najlepszą aktorkę: nagrodę otrzymały Hepburn –  w 1969 roku – za rolę w filmie „Lew w zimie” (1968) i Barbara Streisand za „Zabawną dziewczynę” (1968). Każda z nich  dostała po tysiąc pięćset głosów członków Amerykańskiej Akademii Filmowej. Jeden, jedyny raz pojawiła się Hepburn na uroczystości, aby wręczyć nagrodę Lawrence’owi Weingartenowi, producentowi „Żebra Adama”. Pojawienie się aktorki wywołało owację na stojąco, nie tylko dla laureata, ale też dla „gwiazdy, która elektryzowała” (określenie A. Hopkinsa), jaką niewątpliwie była.

Charlotte Chandler napisała rzetelną biografię gwiazdy wszech czasów, bowiem większość tekstu oparta jest na osobistych wypowiedziach  Hepburn, która pozwoliła autorce nagrywać ich pogawędki podczas spotkań, kiedy Hepburn pomieszkiwała na terenie posiadłości George’a Cukora, wybitnego reżysera, dobrego znajomego obydwu pań. Hepburn  urodziła się w Hartford w stanie Connecticut 12 maja 1907 roku, była drugim dzieckiem, po urodzonym dwa lata wcześniej Tomie. Po Katharine pojawiło  się jeszcze czworo dzieci, ale szczęśliwe dzieciństwo Kathy – jak ją nazywano, gdy była małą  dziewczynką – przerwała nagła i niewytłumaczona śmierć starszego, ukochanego brata Toma. Być może źle wykonał prestigitatorską sztuczkę, być może popełnił samobójstwo... To zdarzenie odmieniło całe życie Kathy, wychowywanej przez surowego ojca – wziętego urologa, i matkę, orędowniczkę praw kobiet i ówczesną sufrażystkę, która studiowała w Bryn Mawr College. W tym samym college’u kształciła się Katharine Hepburn i już wtedy zaczęła występować w sztukach teatralnych. Wówczas zdała sobie sprawę, co chce robić w życiu. Zawiodła tym samym nadzieje ojca, który liczył, że jednak zostanie lekarką... Chociaż Hepburnowie uważali, że bycie aktorką jest „mniej więcej jak bycie cyrkówką”, ojciec Kathy płacił za jej lekcje dykcji w Nowym Jorku, dokąd pojechała się kształcić. Aktorski świat zaczęła zdobywać, jak wówczas było przyjęte, od występów teatralnych, jako dublerka głównej wykonawczyni w sztuce „The Big Pond”. Mimo że zaczęła  dobrze, nie udźwignęła roli, zwolniono ją, ale kolejny reżyser i producent Arthur Hopkins mimo to zaangażował ją do dublowania kolejnych ról na Broadwayu. W filmie poszło jej na początku o wiele lepiej: przeszła zdjęcia próbne i dostała angaż do obrazu „A Bill of Divorcement” w reż. George’a Cukora, gdzie  zagrała z Johnem Barrymore. Potem już było tylko lepiej – Oscar za drugi, dopiero co nakręcony, film „Poranna chwała” (1933), długoletnia współpraca z ulubionym „reżyserem kobiet” – Cukorem, z którym Hepburn pracowała przy kilku obrazach m. in. „Małych kobietkach”(1933), „Żebrze Adama”(1949)  czy „Pat i Mike”(1952). Spośród 44 nakręconych przez Hepburn fabularnych filmów kinowych warto wspomnieć „Afrykańską królową” w reż. Johna Hustona, z udziałem Humphreya Bogarta, z powodu ciekawych opowieści Chandler na temat kulisów  jego powstawania. Film w większości nakręcony był w Kenii i – to był pomysł Hepburn, która w nim grała Rose Sayer, gorzko potem żałując swej podpowiedzi producentom obrazu. Warto zwrócić uwagę, że aktorka już wtedy dorobiła się takiej pozycji, że o przyjęciu scenariusza czy miejscu zdjęć i partnerach mogła decydować, bądź nawet narzucać swe zdanie. W Kenii nabawiła się chorób żołądka, ale nie przeszkodziło jej to w wykonywaniu aktorskich zadań, mało tego, napominała Bogarta (który pił w Afryce tylko alkohol), aby lepiej przygotowywał się do scen i uczył pilnie tekstów. Była apodyktyczna, władcza i z żelazną konsekwencją egzekwowała dane jej na planie przywileje (miała jako jedyna osobną toaletę, ciągniętą od pleneru do pleneru). Hepburn jednak nigdy nie oszczędzała się, zawsze była na planach pierwsza, perfekcyjnie przygotowana, znająca kwestie nie tylko własne, ale i współpartnerów, grała z poświęceniem, angażując się chętnie, kiedy wymagało to karkołomnych zadań fizycznych. W „Urlopie w Wenecji”(1955) uparła się i w scenie upadku do kanału nie korzystała z kaskaderki, scenę uważaną za niebezpieczną wykonała sama. Do kostiumowego filmu trenowała jazdę na koniu, kiedy miała symulować grę na fortepianie – uczyła się palcówek u Laury Dubman, uczennicy Artura Rubinsteina, po to tylko, aby kamera mogła zrobić zbliżenie na jej ręce. Kiedy złamała  nogę w kostce, nie zrezygnowała z zakontraktowanych występów w Teatrze Ahmansona w Los Angeles, ale grała na wózku, wstając jedynie na brawa mimo bólu... Nie cierpiała mazgajstwa, hart ducha  wszczepiony w dzieciństwie przez ojca, który zachęcał ją do uprawiania ćwiczeń fizycznych (świetnie pływała, jeździła konno, grała w tenisa i polo), procentował. Nazywano ją „prawdziwą aktorką”, bo umiała wszystko: płakać na zawołanie, skakać ze skrzydeł samolotu do wody, ba, w wieku siedemdziesięciu lat polecieć balonem. Na udział w filmie „Olly Olly Oxen Free” zgodziła się tylko dlatego, że: „pozwolili mi polecieć balonem” – wyznała Hepburn.

Charlotte Chandler pokazuje aktorkę we wszystkich możliwych rolach: Hepburn brała udział nie tylko w dramatach, ale w westernach, filmach noir, występowała na deskach teatru w sztukach znakomitych autorów, m.in. Tennessee Williamsa m. in. w „Szklanej menażerii” czy Edwarda Albeego. Biografia skupia się na dokonaniach aktorskich Hebpurn, ale też ma wymiar osobisty, lecz nie plotkarski. Aktorka była osobą zamożną, miała dwie posiadłości z licznym personelem, ale sama nie lubiła przepychu i ubierała się skromnie, najchętniej w spodnie i luźne koszule męskie. Nosiła ubrania po ukochanym Spencerze Tracy – aktorze, z którym miała namiętny dwudziestopięcioletni romans, niektórzy zastanawiali się, czy czyniła to ze względów emocjonalnych, czy praktycznych. Wszak nie lubiła, gdy coś się niepotrzebnie marnuje! Choć obsadzano ją często w rolach starych panien, prowadziła burzliwe życie uczuciowe: sześć lat była w jedynym w życiu związku małżeńskim z Ludlowem Ogdenem Smithsem, przez wiele lat fascynowała się Howardem Hughesem, z którym uwielbiała latać samolotem, a na planie filmowym spotkała miłość swego życia Spencera Tracy (który był żonaty). To dla niej poważnie już chory aktor zagrał w filmie w reż. Stanleya Kramera „Zgadnij, kto przyjdzie na obiad”(1967), zmarł parę tygodni po jego ukończeniu. Kathy – z dzieciństwa, była w dorosłym życiu Stworą, jak sama siebie nazwała – osobą na potrzeby publicznego wizerunku, której ludzie się bali. Joseph Mankiewicz mówi o niej jako o apodyktycznej i zmanierowanej aktorce, Bob Hope twierdził, że miała zerowe poczucia humoru. James Stewart czy Ginger Rogers, którzy z nią grali, mieli odmienne, pozytywne zdanie. Jaką osobą była naprawdę? Czy pod powłoką władczej kobiety o niewyparzonym języku kryła się wrażliwa niewiasta lubiąca zaplecze ciepłego domu z trzaskającym ogniem na kominku i zapachem własnoręcznie pieczonych ciasteczek, przygotowywanych na proszone podwieczorki, gdzie piło się herbatę z wykwintnych starych filiżanek, zbieranych przez gwiazdę?  Na pewno uwielbiała lody waniliowe z ciepłym sosem karmelowym i bukiety kwiatów w wazonach. Kiedy zmarła w swym łóżku 29 czerwca 2003 roku w domu na Fenwick, z „jej sypialni rozciągał się widok na wodę, w pokoju stały wazony z polnymi kwiatami, a na kominku trzaskał ogień” – opisuje Charlotte Chandler. Aktorka w chwili śmierci miała 96 lat.
 
W dodatku książki znalazł się spis filmów kinowych i telewizyjnych Katharine Hepburn, jest indeks nazwisk i dwie wklejki ze zdjęciami gwiazdy, ujęciami z planów oraz pamiątkowe zdjęcie rodzinne. Całość wydana jest starannie. Czyta się ją potoczyście, choć czasem niejasne jest, kto opowiada o bohaterce.


Ewa Kozakiewicz
opis redakcji
  2.04.2013
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024
Scroll