PORTAL
start
Aktualności
Filmy polskie
Box office
Baza wiedzy
Książki filmowe
Dokument
Scenarzyści
Po godzinach
Blogi
Konkursy
SFP
start
Wydarzenia
Komunikaty
Pożegnania
Zostań członkiem SFP
Informacje
Dla członków SFP
Kontakt
ZAPA
www.zapa.org.pl
Komunikaty
Informacje
Zapisy do ZAPA
Kontakt
KINO KULTURA
www.kinokultura.pl
Aktualności
Informacje
Repertuar
Kontakt
STUDIO MUNKA
www.studiomunka.pl
Aktualności
Informacje
Zgłoś projekt
Kontakt
AKTORZY POLSCY
www.aktorzypolscy.pl
Aktualności
Informacje
Szukaj
Kontakt
FILMOWCY POLSCY
www.filmowcypolscy.pl
Aktualnosci
Informacje
Szukaj
Kontakt
MAGAZYN FILMOWY
start
O magazynie
Kontakt
STARA ŁAŹNIA
www.restauracjalaznia.pl
Aktualności
Informacje
Rezerwacja
Kontakt
PKMW
start
Aktualności
Filmy
O programie
Kontakt
Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
MENU
plakat:
Christa Maerker
Prószyński Media
Warszawa, 2012
stron: 303
Liz Taylor i Richard Burton jeszcze za życia byli zawsze w centrum uwagi. Interesowała się nimi nie tylko prasa bulwarowa, ale poważne dzienniki i stacje telewizyjne, odnotowywano każdy ich krok. Nic dziwnego, że  po śmierci aktorów jak grzyby po deszczu pojawiały się książki biograficzne poświęcone najsłynniejszej parze gwiazd wszech czasów.

Christa Maerker, niemiecka dziennikarka, napisała książkę „Elizabeth Taylor i Richard Burton” wyróżniającą się na tle innych rzetelną dokumentacją i zrównoważonym podejściem do słynnego romansu pary, który wywołał w latach sześćdziesiątych światowy skandal. Podejście Maerker do tematu warunkuje jej wieloletnia praca dla opiniotwórczych gazet i czasopism, takich jak „Weltwoche”, „Frankfurter  Rundschau” czy „Frankfurter Allgemaine Zeitung”, wielu stacji radiowych czy współpraca z Internationale Filmfestspiele Berlin. Maerker nie epatuje czytelnika tanimi chwytami, nie podsyca jego wyobraźni, opisując bogactwo gwiazd z detalami, choć w przypadku tej pary byłoby to łatwe. Pisze ze swadą, oddając klimat czasów, w których żyli jej bohaterowie: Liz, Lizzie, czyli „kremóweczka”, i Richard Jenkins-Burton, czyli Richie, Dad – „ospowata twarz”, zanim się spotkali i zakochali w sobie, kiedy „zatrzęsła się ziemia” pod nimi... Autorka snuje opowieść od momentu spotkania ówczesnej hollywoodzkiej gwiazdy Liz Taylor z walijskim aktorem teatralnym, specjalizującym się w rolach szekspirowskich Richardem Burtonem na planie superprodukcji filmowej „Kleopatra”, wyreżyserowanej przez Josepha L. Mankiewicza, umieszczonej niefrasobliwie w Londynie. Tam producenci obrazu zaczęli tracić grube miliony (w sumie obraz kosztował 44 mln USD), a lokalizacja filmowego Egiptu w tym miejscu wydawała się ponurym żartem. Słońce podczas jednego z dni filmowych ukazało się na... minutę i kilkanaście sekund. Na szczęście lokalizację planu przeniesiono potem do Rzymu i jego okolic.

„Wszystko potoczyłoby się inaczej, gdyby nie ten nieustający londyński deszcz. Przede wszystkim nie byłoby jednej z największych miłosnych historii wszech czasów. (...) Nie byłoby rzecz jasna le scandale, który – jak się mogło wydawać – dla światowej prasy stał się ważniejszy od wszystkiego, co między kryzysami berlińskim  i kubańskim wyczyniał Chruszczow. I dwoje głównych aktorów nie zbliżyłoby się do siebie na tyle, że rozpadły się ich małżeństwa” – pisze Christa Maerker. Także gdyby nie ten romans wyśrubowane koszty produkcji filmu pewnie by się nie zwróciły nigdy, gdyż widzowie pobiegli do kina, aby zobaczyć nie tyle płomienne pocałunki i uściski tajemniczej królowej Egiptu (Liz) i Marka Antoniusza (Riche), ale aktorów, którzy grając, całowali się „naprawdę”. W książce niemieckiej dziennikarki zawiązanie akcji, czyli początek romansu, w deszczowym Londynie pełne jest niedopowiedzeń, bo nie wiadomo, kiedy naprawdę „Liz poczuła, że ziemia się zatrzęsła”. Czy wtedy, kiedy usłyszała  od Burtona: „jesteś za gruba”, czy wtedy, kiedy podała mu w jego trzęsące się dłonie (już wtedy pił za dużo) filiżankę kawy, czy kiedy usłyszała banalny komplement, „że mimo wszystko jest ładną dziewczyną”. Czy jednak ważne, jaki był początek burzliwego romansu dwojga ludzi z jakże różnych światów? Maerker nie docieka szczegółów, ale pokazuje realia i  tło, w jakich żyli kochankowie przed spotkaniem i po tym wydarzeniu, kiedy postanowili się już nie rozstawać. Pisarka, zaczynając od „trzęsienia ziemi”, czyli ich spotkania, ukazuje dwa równoległe byty – tworząc jakby dwie równoległe biografie: Liz Taylor i Richarda Burtona, po to, aby móc później wyjaśnić i uzasadnić lepiej czytelnikowi motywy działania swych bohaterów. To dobry pomysł, dzięki któremu łatwiej zrozumieć ich wspólną pracę, kłótnie, pijaństwa, rozstania, szastanie pieniędzmi czy epatowanie kłującym w oczy bogactwem. „Gdy Elizabeth Taylor w strojach bogato zdobionych kokardami i falbankami jeździła na swoim pony, Richard Walter Jenkins skoro świt o godzinie piątej zbierał do wiader końskie łajno i krowiaki, żeby swoją codzienną zdobycz sprzedać za sześciopensówkę” – możemy przeczytać w książce.
 
Retrospektywa życia Elizabeth Taylor – cudownej dziewczynki o fiołkowych oczach i jej przeobrażenie w dojrzałą kobietę, która szybko trzykrotnie wychodzi za mąż, ale przez cały czas nie schodzi z planu filmowego – jest w książce objętościowo dwa razy mniejsza niż retrospekcja poświęcona Richardowi Burtonowi, który jest dwunastym dzieckiem walijskiego górnika, pierwszym w rodzie, który ukończył Oksford. Wykształcony aktor dramatyczny o niebywałym tembrze głosu przebył długą drogę, zanim doceniony wszedł na salony możnych ówczesnego świata i angielskiej arystokracji. A wszystko to dzięki zamiłowaniu do poezji i literatury, którą pochłaniał „jak rekin, który chwyta wszystko, co wpadnie w paszczę”. Liz podziwia wykształcenie Burtona, gdyż ona, mimo przygotowania od dzieciństwa do gwiazdorstwa (balet, jazda konna etc.), nie ukończyła żadnej szkoły dramatycznej, jednak już od dziewiątego roku życia stawała swobodnie przed kamerą, która ją zawsze kochała. Tego nie miał Burton – obycia przed jej szklanym okiem.  A mimo to, albo właśnie dzięki temu, ich związek stał się dla obojga artystów inspirujący, ich wspólna kariera obfitowała w pasmo zwycięstw i klęsk artystycznych. Para wystąpiła razem w jedenastu filmach, m.in. „Brodźcu” (1965), „Kto się boi Virginii Woolf?” (1966), „Poskromieniu złośnicy” (1967), „Doktorze Faustusie” (1967) czy „Boom” (1968). Choć Elizabeth daje ukochanemu wskazówki, jak oswajać kamerę, Burton nie ma szczęścia do wielkiego ekranu. Jego role filmowe nie są doceniane, tak jak dramatyczne, np. „Hamlet”, z którym występował na Broadwayu czy West Endzie. Natomiast Taylor otrzymuje dwa Oscary: za role Glorii w „Butterfield 8” (1960) i Marthy w „Kto się boi Virginii Woolf” (1966). To rodzi frustracje Burtona, który nie otrzymał nigdy tego trofeum, choć był siedmiokrotnie nominowany. Ale i Elizabeth  wkracza w rejony niedostępne dotąd dla siebie, bo wraz z Richardem występuje na wieczorach poezji w Nowym Jorku, recytując wiersze. O dziwo, udają się jej te występy.

Zaletą książki jest to, że nie skupia się tylko na sensacjach z życia Burtonów, którzy dwukrotnie się pobierali i rozstawali, spędzając razem 10 lat i 9 miesięcy,  ale pokazuje ich życie zawodowe. Kłócą się i ciągle godzą podczas powstawania filmów, w czasie prób teatralnych, obsadzania ról, w licznych podróżach filmowych i prywatnych (Liz woziła kilkadziesiąt walizek, Burton najwyżej dwie). Christa Maerker przybliżyła gwiazdorów i „uczłowieczyła” – pokazała cenę ich sukcesu i konieczność ciągłego błyszczenia w świetle reflektorów, oddała cześć hollywoodzkiej legendzie XX wieku, filmowi, który wtedy był naprawdę fabryką snów. Ten świat odszedł razem z parą kochanków zeszłego stulecia. Richard Burton zmarł 5 sierpnia 1984 roku, mając 59 lat, Elizabeth Taylor zaś 23 marca 2011 roku w wieku 79 lat. Sami zresztą czuli, że nie pasowali już do stylu świata, który nadszedł.

Atutem książki jest wklejka ze zdjęciami pary – bez zarzutu jest też edycja i korekta. Książka zawiera liczne przypisy i indeks nazwisk.


Ewa Kozakiewicz
opis redakcji
  22.10.2012
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024
Scroll