Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
KSIĄŻKI FILMOWE
Linda Seger
Wydawnictwo Myśliński
Warszawa, 2012
stron: 342
W ostatnich kilkunastu latach Polska zaczęła
nadrabiać zaległości w braku publikacji na temat scenariopisarstwa.
Regularnie, niemal co roku, pojawiają się obecnie na rodzimym rynku
pozycje poświęcone powstawaniu scenariusza filmowego. Najnowszą godną
uwagi pracą tego typu jest u nas przekład amerykańskiego podręcznika
autorstwa Lindy Seger.
Wydawnictwa dotyczące scenariopisarstwa można
podzielić na dwie grupy. Pierwszą stanowią książki napisane przez
uznanych scenarzystów, którzy dzielą się z czytelnikami swoimi
doświadczeniami artystycznymi i głównie na podstawie własnej praktyki
twórczej – analiz i interpretacji własnych scenariuszy – mniej lub
bardziej wprost udzielają wskazówek adeptom scenariopisarstwa.
Przykładami takich dostępnych w Polsce lektur są znakomite, wielce
inspirujące publikacje Jerzego Stefana Stawińskiego („Notatki scenarzysty”), Williama Goldmana („Przygody scenarzysty”), Bernardino Zapponiego („Mój Fellini”) czy Joe Eszterhasa („Hollywoodzkie zwierzę”). Podobną formułę, wzbogaconą o ujęcie metodyczne i koncepcje teoretyczne, ma także wielokrotnie wznawiany świetny podręcznik Macieja Karpińskiego „Niedoskonałe odbicie. Warsztat scenarzysty filmowego”. Wspomniane wydawnictwa zawierają mnóstwo pouczających, najczęściej
podszytych sarkazmem refleksji autobiograficznych o funkcjonowaniu
scenarzysty w przemyśle kinematograficznym. Drugą grupę książek
poświęconych scenariopisarstwu reprezentują prace tworzone przez
autorów, którzy zazwyczaj nie mają wybitnych osiągnięć artystycznych, są
natomiast doświadczonymi konsultantami scenariuszowymi, czyli tzw.
script doctorami. Bogatą praktykę w badaniu i poprawianiu scenariuszy
innych twórców starają się oni wykorzystać w definiowaniu i edukowaniu
tego, czym jest scenariopisarskie rzemiosło. Ich podręczniki mają zatem
ambicje normatywne i lansują hollywoodzki model storytellingu jako
najefektywniejsze narzędzie kreowania historii dla filmowego medium. Na
naszym rynku ukazało się kilka tego rodzaju publikacji, m.in. „Pisanie scenariusza filmowego” Syda Fielda i Rolfa Rilli, „Jak napisać scenariusz filmowy” Robina U. Russina i Williama Missouri Downsa czy „Praca nad scenariuszem” Olivera Shuttego. Dołącza do nich wydana w Polsce niedawno książka Lindy Seger „Doskonalenie dobrego scenariusza”.
Status międzynarodowego autorytetu w dziedzinie
scenariopisarstwa autorka zdobyła poprzez wieloletnią działalność w
charakterze konsultanta scenariuszowego i dydaktyka. W jej imponującym,
uhonorowanym prestiżowymi nagrodami dorobku zawodowym znajduje się
współpraca z wielkimi instytucjami i tuzami przemysłu filmowego. Polski
czytelnik otrzymuje do rąk tłumaczenie jednego z najpopularniejszych
podręczników Seger (napisała ich w sumie osiem) zatytułowanego w
oryginale „Making a Good Script Great”. Książka kompetentnie, w
przystępny i motywujący do samodzielnych poczynań sposób uczy podstaw
scenariopisarstwa. Następujące po sobie rozdziały przybliżają proces
tworzenia scenariusza filmu fabularnego: od pomysłu poprzez zagadnienia
dramaturgii i narracji aż po budowanie postaci. Podsumowaniem każdego
etapu są ćwiczenia skłaniające czytelnika do analizy omówionych aspektów
scenariopisarstwa w znanych filmach, a następnie w ewentualnym własnym
scenariuszu. Podobną strukturę i treść odnajdziemy w innych
podręcznikach scenariopisarstwa, co daje okazję do porównań, jak
poszczególne kwestie zostały ujęte i zaakcentowane przez Seger. W jej
pracy zaskakuje nieobecność wiadomości, od których inni autorzy
przeważnie rozpoczynają swoje publikacje, a mianowicie wskazówek
dotyczących formatu – stylu pisania i edytowania scenariusza. Cytowane
fragmenty scenariuszy oczywiście respektują ten format, brakuje jednak
informacji o jego choćby najważniejszych regułach. Każdy podręcznik
scenariopisarstwa powinien przekazywać taką wiedzę potencjalnym
scenarzystom, ponieważ nieznajomość obowiązujących na całym świecie
zasad formatowania scenariusza sygnalizuje dyletantyzm twórcy i w
znacznym stopniu ogranicza, a na ogół wręcz przekreśla, szanse
zainteresowania tekstem profesjonalistów z branży filmowej.
Szkoda, że w będącym podstawą przekładu III wydaniu
książki autorka zrezygnowała z rozdziału o konstrukcji opowieści
mitycznych. Seger tłumaczy tę decyzję faktem, że problematyka mitu jako
wzorca rozwiązań narracyjnych dla scenarzystów została obszernie i
wnikliwie przedstawiona w innych pracach, m.in. przez Christophera
Voglera w jego słynnym, rozwijającym koncepcje antropologiczne Josepha
Campbella podręczniku „Podróż autora. Struktury mityczne dla
scenarzystów i pisarzy” (dostępnym również w języku polskim). Nawet
krótki rozdział na ten temat mógłby być jednak, zwłaszcza dla
początkujących twórców, pobudzającym wyobraźnię uzupełnieniem wiadomości
o trzyaktowej kompozycji dramatycznej. Na szczęście, tak powszechnie
znany podział fabuły na ekspozycję, konfrontację i rozwiązanie, a także
kryjące się za nim mechanizmy kreowania akcji, Seger omawia dość
dogłębnie, wszechstronnie i ciekawie. Charakteryzuje funkcje
poszczególnych aktów, punktów zwrotnych, wątków pobocznych, typów
konfliktów i perspektyw narracji. Wyjątkowo praktycznie zredagowane
wydają mi się w tym miejscu części książki instruujące, jak nadawać
scenariuszowi dynamikę (tempo i impet) oraz spójność (rola zapowiedzi,
puent, powracających motywów, powtórzeń i kontrastów). Interesująca jest
lektura definicji i przykładów różnych rodzajów punktów akcji
(przeszkody, komplikacje, odwrócenia, zwroty). Pomocne mogą się również
okazać komentarze i porady dotyczące obrazowości (wizualnych metafor) i
dialogów w scenariuszu.
W wizji scenariopisarstwa prezentowanej przez Seger
wyczuwalny jest hollywoodzki pragmatyzm. Rozdział o komercyjności
projektu pojawia się w podręczniku przed zestawem jakże ważnych
zagadnień poświęconych tworzeniu wielowymiarowych postaci. Autorka
podejmuje się nawet wskazania i opisu elementów scenariusza niezbędnych
dla powodzenia filmu u widowni (porządna konstrukcja, pomysłowość, duża
atrakcyjność rynkowa), które uobecnić się powinny w uniwersalności
przesłania, ukazanych trendach kulturowych, poruszonej problematyce
społecznej i w wysokiej stawce konfliktu. Seger zwięźle i sensownie
wyjaśnia tutaj, w jaki sposób wyraża się osobiste podejście twórcy do
tematu scenariusza. Jest to bowiem dla niej jeszcze jeden czynnik oceny
potencjału komercyjnego tekstu. Głównym narzędziem ekspresji scenarzysty
są według autorki dwa modele opowiadania historii – opisowy i
normatywny – które służą odpowiednio realistycznemu i idealizującemu
portretowaniu fizycznych, psychologicznych i emocjonalnych aspektów
rzeczywistości. Przepustką do serc i kieszeni publiczności jest
natomiast umiejętne przechodzenie od trybu, jak jest, do trybu, jak
powinno być. Seger uczciwie podaje jednak przykłady filmów, które
zarówno dowodzą, jak i przeczą możliwości przewidzenia oczekiwań
odbiorców. Wspomniany hollywoodzki pragmatyzm autorki książki przejawia
się również w czymś, co nazwałbym racjonalnym konkretem. Gdy Seger
zaleca wprowadzenie wątków pobocznych w scenariuszu, to nie więcej jak
pięciu lub szczęściu. Gdy zwraca uwagę na konieczność metamorfozy u
postaci, to zaznacza, że ewoluować powinni tylko kluczowi bohaterowie
historii. Gdy tłumaczy istotę zabiegu retrospekcji, to wykazuje jego
małą efektywność dramaturgiczną. Tak formułowane sugestie kształtują
jasny obraz poprawności warsztatowej, która może być przecież dla
scenarzysty zarówno ostatecznym celem, jak i dopiero punktem wyjścia do
niekonwencjonalnych praktyk. Kwestie kreowania bohaterów Seger omawia w
kilku rozdziałach podręcznika, z których ten o funkcjach postaci jest
szczególnie godny rekomendacji, nie tylko zresztą ludziom
zainteresowanym scenariopisarstwem, ale i wszystkim pragnącym lepiej
rozumieć oglądane filmy. Lektura pomoże nam choćby odkrywać na ekranie
postaci demonstrujące punkt widzenia scenarzysty lub publiczności.
Zaletą książki jest aktualność filmów, które jako przykłady rozpatruje
autorka. W większości są to przeboje kinowe ostatnich kilkunastu lat,
znane, jak sądzę, nawet czytelnikom słabiej zorientowanym w dorobku X
Muzy. Seger najczęściej chyba analizuje nagrodzony Oscarem scenariusz „Małej Miss” z 2006 roku. Dużo miejsca poświęca też „Lepiej być nie może” i „Ściganemu”, a z nieco starszych tytułów – „Powrotowi do przyszłości”, „Świadkowi” i „Żądłu”.
Przykłady te ilustrują przeważnie wzorcowe rozwiązania
scenariopisarskie. Seger wskazuje jednak również i na potknięcia
scenarzystów paru powszechnie cenionych produkcji (np. „Oszukanej” czy „Zielonej mili”). Poznanie warsztatowych perełek, ale i możliwość uczenia się na błędach w rzemiośle powiększa wartość edukacyjną podręcznika.
W polskiej terminologii scenariopisarskiej wciąż
jeszcze panuje pewien chaos pojęciowy. Tłumaczenie książki Seger
zachowuje na przykład oryginalną, anglosaską formę językową „logline”
dla nazwy krótkiego, jedno- lub dwuzdaniowego komunikatu zawierającego
esencję opowiadanej historii. Takie lapidarne zdefiniowanie akcji i
bohatera scenariusza jest pierwszym krokiem w procesie tworzenia tekstu.
Pomaga przekształcić luźny pomysł w bardzo ogólnikową, ale całościową
wizję, którą autor doprecyzowuje w kolejnych etapach pisania. Gdy
scenariusz jest już gotowy, ów komunikat może być elementem jego
marketingu. Z innych wydanych w Polsce publikacji o scenariopisarstwie
dowiemy się, że podobne funkcje jak „logline” spełniają „pitch” albo po
prostu „temat scenariusza”. Dylemat przekładowy rodzi też tłumaczenie
nazwy jednego z punktów akcji. Zastanawiam się, czy nie lepiej byłoby
pozostać tutaj przy również oryginalnym, anglosaskim określeniu „twist”,
powoli zadomowiającym się w polskim filmoznawstwie i krytyce.
Podsumowaniem podręcznika Seger jest rozdział, w
którym o swojej karierze i metodzie twórczej opowiada Paul Haggis,
znakomity hollywoodzki scenarzysta, reżyser i producent, laureat dwóch
Oscarów i szeregu innych prestiżowych nagród. Jego doświadczenia i
porady stanowić mogą niezwykle inspirujący materiał do przemyśleń dla
potencjalnych scenarzystów. „Doskonalenie dobrego scenariusza” to
rzetelne i pouczające wprowadzenie w scenariopisarstwo dla osób
pragnących pisać scenariusze, ale i tych, którzy chcą tylko dowiedzieć
się, jak konstruowane są filmowe historie. Lektura może jednak wywołać
uczucie niedosytu u czytelników, którzy zapoznali się wcześniej z innymi
podręcznikami scenariopisarstwa i mają już pewną wiedzę na temat
tworzenia ekranowych opowieści.
Radosław Osiński
opis redakcji
19.10.2012
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024