Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
KSIĄŻKI FILMOWE
Jack Kerouac
Wydawnictwo W.A.B.
Warszawa, 2012
stron: 408
Książka Jacka Kerouaca „W drodze”, uznawana za manifest bitnikowski, to bez wątpienia jedna z najgłośniejszych powieści amerykańskich ubiegłego wieku. „Nieczęsto się zdarza, żeby jedna książka zdołała tak doskonale oddać klimat epoki, zarejestrować przełom dokonujący się zarówno w samej literaturze, jak i w życiu narodu. Jej fabuła wydaje się bardzo prosta – ot, grupa młodzieńców, szukających sensu życia, jeździ po Ameryce, na ogół bez wyraźnego celu, najczęściej bez pieniędzy, niekiedy na bakier z prawem. Owi młodzieńcy to pierwsi beatnicy, zrzucający za sprawą swoich ideałów i swojego życia gorset konwencji, krępujący amerykańską przeciętność” – konstatuje wydawca.
Ne ekran powieść Kerouaca przeniósł Walter Salles, reżyser pamiętnych „Dzienników motocyklowych”. Film był prezentowany w konkursie tegorocznego festiwalu w Cannes, a polską premierę miał na zakończenie 12. edycji wrocławskiego festiwalu T-Mobile Nowe Horyzonty.
Autorowi książki marzyło się, by ją zekranizował Marlon Brando, a w rolach głównych obsadził siebie oraz... jego. Nic z tego nie wyszło, słynny aktor nie wyraził zainteresowania. Powieścią Kerouaca zaciekawił się natomiast Francis Ford Coppola, nabywając w 1979 roku prawa do jej sfilmowania. Najpierw zaproponował reżyserię Jeanowi-Lucowi Godardowi, później Gusowi Van Santowi – bezskutecznie. Udało się dopiero z Walterem Sallesem. „Adaptacja 'W drodze'? Przed ukończeniem 'Dzienników motocyklowych' nigdy nawet o tym nie myślałem. Powieść Kerouaca wydawała mi się tak ikoniczna, że pomysł zaadaptowania jej na duży ekran nigdy przedtem nawet nie przyszedł mi do głowy. Zaczął się krystalizować dopiero, kiedy 'Dzienniki motocyklowe' pokazano na festiwalu Sundance w roku 2004. Francisowi Fordowi Coppoli 'Dzienniki…' spodobały się tak bardzo, że upatrzył sobie mnie jako brakujące ogniwo w swoich planach sfilmowania książki Kerouaca” – wspomina brazylijski reżyser.
Czy ekranizacja się powiodła – zdania są podzielone. Po książkę sięgnąć na pewno warto, wydana ponad pół wieku temu (w 1957 roku), nadal budzi emocje. Autorem przekładu jest – niestety już nieżyjąca – Anna Kołyszko, jedna z najlepszych polskich tłumaczek, laureatka wielu prestiżowych nagród.
JA
opis redakcji
10.09.2012
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024