"Jak zostać kotem" wciąż na czele

Końcówka sierpnia ogólnie uchodzi za słabszy okres dla branży kinowej. Tak było i tym razem. W dniach 26 - 28 sierpnia sprzedano w polskich kinach 296 784 biletów, co oznacza spadek widowni o 36 proc. Zabrakło silnych premier, natomiast starsze tytuły zanotowały dość poważne spadki oglądalności. 

Najpopularniejszą propozycją pozostała komedia "Jak zostać kotem" Barry'ego Sonnenfelda. Film z Kevinem Spacey zanotował 40 proc. spadek oglądalności i obejrzało go jeszcze 46 827 widzów. Po dwóch tygodniach wyświetlania produkcja cieszy się bardzo przyzwoitą widownią na poziomie blisko 224 tys. sprzedanych biletów.


Kadr z filmu "Jak zostać kotem", fot. Kino Świat.

Na drugim miejscu znajduje się, bez zmian, największy weteran aktualnej czołówki i najpopularniejszy film trzeciego kwartału. Animacja Foxa, "Epoka lodowcowa 5: Mocne uderzenie", przyciągnęła jeszcze 29 242 widzów. Po pięciu tygodniach wyświetlania - prawie 1,328 mln widzów.

Trzecie miejsce przypadło w udziale komedii Stephena Frearsa "Boska Florence". Film, którego gwiazdami są Meryl Streep i Hugh Grant, zanotował średni spadek oglądalności wielkości 39 proc. i przyciągnął jeszcze 28 507 kinomanów. Po 10 dniach wyświetlania - 146 tys. sprzedanych biletów.


Kadr z filmu "Boska Florence", fot. Monolith Films.

Na czwartym miejscu pojawiła się najwyżej notowana premiera. Jest nią film akcji "Mechanik: Konfrontacja" Dennisa Gansela. Produkcję z Jasonem Stathamem obejrzało w pierwszy weekend wyświetlania 25 635 widzów. Średnia widzów na kopię, druga co do wielkości w tym tygodniu (gorsza jedynie od "Jak zostać kotem") - 233 osoby.


Jason Statham w filmie "Mechanik: Konfrontacja", fot. Monolith Films.

Piąte miejsce, bez zmian, dla filmu "Rekiny wojny" Todda Phillipsa. Komedia z Milesem Tellerem i Jonah Hillem odnotowała najniższy ubytek widowni spośród wszystkich tytułów w czołówce (spadek o 38 proc.) i przyciągnęła jeszcze 20 835 widzów. W sumie, po 10 dniach wyświetlania - 89 tys. osób.

W czołowej dziesiątce znalazły się jeszcze dwa premierowe tytuły. Komedię "Nowe przygody Aladyna" Arthura Benzaquena obejrzało na 130 ekranach 13 945 widzów. Oczko niżej znalazł się czesko-polsko-słowacki film "Czerwony Kapitan" Michala Kollara. Obraz, w którego głównej roli obsadzony został Maciej Stuhr obejrzało na 154 ekranach jedynie 12 716 widzów.


Maciej Stuhr w filmie "Czerwony Kapitan", fot. Kino Świat.

Włoską komedię "Jak Bóg da" obejrzało 4 247 osób na 34 kopiach. Polsko-włoski dramat "Tłumacz" Massimo Natale z rolą Kamila Kuli wybrało 823 kinomanów na 40 kopiach. Brazylijsko-urugwajsko-holenderski dramat "Neonowy byk" obejrzało 699 osób na 18 kopiach. Natomiast francusko-brytyjski melodramat "Pożegnanie" zechciało obejrzeć 140 osób na 8 kopiach.

Premiery od najbliższego piątku: komediodramat "Destrukcja" z Jakiem Gyllenhaalem; film Pedro Almodovara "Julieta"; thriller "Nerve"; komedia romantyczna "Pan Idealny"; kryminał z Jeffem Bridgesem "Aż do piekła";  dramat biograficzny "Miles Davis i ja"; animacja "Kosmiczna jazda. Hau hau mamy problem"; dokument Wernera Herzoga "Lo i stało się. Zaduma nad światem w sieci"; francusko-włoski dokument "Fuocoammare. Ogień na morzu".